"Być może podpisałam". Pokrętne tłumaczenie Fotygi ws. reparacji

Anna Fotyga, była minister spraw zagranicznych w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, nie była w stanie wytłumaczyć, dlaczego jej podpis znajduje się pod pismem o zrzeczeniu się reparacji od Niemiec. - Być może mi ktoś to podłożył - mówi europosłanka.

Anna FotygaAnna Fotyga
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Gadomski
Adam Zygiel
oprac.  Adam Zygiel
1169

Prawo i Sprawiedliwość opublikowało w ubiegłym roku raport, zgodnie z którym straty Polski w wyniku niemieckiej agresji w trakcie II wojny światowej oszacowano na kwotę ponad 6,2 bln zł. Takiej sumy domaga się Warszawa od Berlina.

Problem tylko taki, że Polska w przeszłości zrzekła się tych reparacji. W 2006 roku Anna Fotyga, jako minister spraw zagranicznych w rządzie PiS, w odpowiedzi na poselską interpelację stwierdziła, że "rząd polski wielokrotnie stwierdzał, że problem realizacji uprawnień reparacyjnych Polski od Niemiec jest zamknięty", a fakt zrzeczenia się reparacji "nie pozostawia wątpliwości".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PiS zmienia pytania. Zadziwiające tłumaczenia posła

Fotyga: może ktoś mi to podłożył

Właśnie o to pismo Fotyga została zapytana przez dziennikarkę "Gazety Wyborczej" Justynę Dobrosz-Oracz. Obecna europosłanka przekonywała, że to nie ona była autorką dokumentu.

- Ja się wtedy zajmowałam znaną państwu historią polegającą na negocjacjach traktatu - mówiła.

Dobrosz-Oracz zwróciła uwagę, że pod dokumentem był podpis Fotygi. Dziennikarka dopytywała więc, czy ktoś za polityczkę podpisał pismo.

- Nie będę o tym dyskutować. Powiedziałam, że nie zaprzeczam, bo po prostu nie wiem - mówiła.

- Ja nie napisała tego w tym sensie, że owszem, być może ktoś mi to podłożył i być może podpisałam. Natomiast prawdą jest, że ja od samego początku uważam, że reparacje się należą Polsce - powiedziała.

Temat reparacji od Niemiec nieśmiało pojawia się w kampanii wyborczej. Mateusz Morawiecki na jednym ze spotkań mówił, że poprzez wystąpienie o odszkodowanie do Berlina "upominamy się o prawo do istnienia, którego 84 lata temu odmówiono naszym przodkom".

Czytaj więcej:

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Wybrane dla Ciebie

"Nowa waluta". Tak Polacy łapią promocje w sklepach
"Nowa waluta". Tak Polacy łapią promocje w sklepach
Trump mówił o "dwóch tygodniach". Media: mogą oznaczać "nigdy"
Trump mówił o "dwóch tygodniach". Media: mogą oznaczać "nigdy"
Rakieta spadła na szpital. Iran "kategorycznie odrzuca oskarżenia"
Rakieta spadła na szpital. Iran "kategorycznie odrzuca oskarżenia"
Media: Europejscy urzędnicy ostrzegli USA o skutkach ataku na Iran
Media: Europejscy urzędnicy ostrzegli USA o skutkach ataku na Iran
Pieskow ostrzega Zachód. "Puszka Pandory"
Pieskow ostrzega Zachód. "Puszka Pandory"
Wojna Iran-Izrael: wymiana ognia, kłęby dymu nad Microsoftem
Wojna Iran-Izrael: wymiana ognia, kłęby dymu nad Microsoftem
Polacy o relacjach między rządem a prezydentem. Czego się spodziewają?
Polacy o relacjach między rządem a prezydentem. Czego się spodziewają?
Potężne uderzenie Rosji w Odessę. Dramatyczne nagranie
Potężne uderzenie Rosji w Odessę. Dramatyczne nagranie
Kraksa dwóch ciężarówek na S19 koło Rzeszowa
Kraksa dwóch ciężarówek na S19 koło Rzeszowa
Pożar w Sosnowcu. Płomienie buchały z mieszkania, są nagrania
Pożar w Sosnowcu. Płomienie buchały z mieszkania, są nagrania
Ciężki dzień we Włoszech. Paraliż transportu i protesty budżetówki
Ciężki dzień we Włoszech. Paraliż transportu i protesty budżetówki
Działo się w nocy. Rzeź w Nigrze, "horda" zabiła kilkudziesięciu żołnierzy
Działo się w nocy. Rzeź w Nigrze, "horda" zabiła kilkudziesięciu żołnierzy