Merkel blokowała Ukrainę w NATO. Wyjaśniła dlaczego

Angela Merkel w swojej książce wyjaśnia, dlaczego blokowała akcesję Ukrainy do NATO. Obawiała się agresji Rosji. Fragmenty wspomnień opublikował "Die Zeit".

Angela Merkel o blokadzie Ukrainy w NATO. "Złudzenie" w sprawie Putina
Angela Merkel o blokadzie Ukrainy w NATO. "Złudzenie" w sprawie Putina
Źródło zdjęć: © Getty Images, | 2023 Horacio Villalobos
Kamila Gurgul

21.11.2024 | aktual.: 21.11.2024 17:05

Angela Merkel w swojej książce "Freiheit" (pol. "Wolność") opisuje kluczowy szczyt NATO z 2008 r., gdzie dyskutowano o przyznaniu Ukrainie i Gruzji statusu kandydatów do Sojuszu.

"Rozumiałam pragnienie krajów Europy Środkowej i Wschodniej, by jak najszybciej stać się członkami NATO, ponieważ chciały być częścią zachodniej wspólnoty po zakończeniu zimnej wojny. Nie było wątpliwości, że Rosja nie mogła zaoferować tym krajom tego, za czym tęskniły: wolności, samostanowienia, dobrobytu" — napisała była kanclerz.

Merkel podkreśliła, że NATO musiało oceniać skutki rozszerzenia dla Sojuszu, jego bezpieczeństwa i stabilności. "Przyjęcie nowego członka powinno przynieść większe bezpieczeństwo nie tylko jemu, ale także NATO" — zaznaczyła. Była kanclerz uznała, że omawianie statusu MAP (planu działań na rzecz członkostwa - przyp.red.) dla Ukrainy i Gruzji bez uwzględnienia punktu widzenia Putina było rażącym zaniedbaniem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Merkel uważała, że "złudzeniem" było zakładanie, iż status MAP "ochroniłby Ukrainę i Gruzję przed agresją Putina, że ten status byłby na tyle odstraszający, że Putin biernie zaakceptowałby rozwój sytuacji". "Fakt, że Gruzja i Ukraina nie otrzymały żadnej obietnicy dotyczącej statusu MAP, oznaczał 'nie' dla ich nadziei" — przyznała była kanclerz.

Fragmenty wspomnień Merkel opublikował magazyn "Die Zeit". Była kanclerz wyjaśnia w nich swoje obawy dotyczące militarnej agresji ze strony Rosji, które wpłynęły na jej decyzje dotyczące Ukrainy i Gruzji.

Ukraina w NATO?

Rosja zareaguje na przystąpienie Ukrainy do NATO tak, jak w przypadku niedawnej akcesji Finlandii – ocenił w środowym wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika "El Mundo" były szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba. Finlandia złożyła, wraz ze Szwecją, wniosek o przystąpienie do NATO w maju 2022 r. Członkiem Sojuszu została na początku kwietnia następnego roku.

- Kiedy Ukraina stanie się członkiem NATO, (Władimir) Putin zareaguje dokładnie tak samo, jak w przypadku przystąpienia Finlandii. Będzie krzyczał, będzie groził i nic się nie wydarzy – uważa Kułeba.

Według Kułeby błędne jest przypuszczenie, że akcesja Ukrainy do NATO doprowadzi do trzeciej wojny światowej. - Jest odwrotnie: nieuchronnie doprowadzi do niej Ukraina poza NATO – oznajmił były minister.

W jego ocenie porażka Ukrainy będzie skutkowała emigracją wielu milionów obywateli, a "wojna dotrze do Unii Europejskiej i NATO". W przekonaniu Kułeby problemy w regionie, obserwowane np. na granicy polsko-białoruskiej, będą w tym wypadku "stokrotnie większe".

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie