Meksyk nie wpuścił samolotu. Na pokładzie deportowani migranci

Meksyk nie zgodził się na lądowanie amerykańskiego samolotu z deportowanymi migrantami - informuje Reuters. O zajściu mieli poinformować politycy obu krajów.

Meksyk odmówił zgody na lądowanie samolotu z deportowanymi. Zdjęcie ilustracyjne z grudnia 2024 r.
Meksyk odmówił zgody na lądowanie samolotu z deportowanymi. Zdjęcie ilustracyjne z grudnia 2024 r.
Źródło zdjęć: © Getty Images
oprac. JUL

Władze Meksyku odmówiły zgody na lądowanie amerykańskiego samolotu wojskowego z deportowanymi migrantami. Informację tę podała agencja Reuters, powołując się na urzędników z obu krajów. Samoloty USA wywiozły ok. 160 osób do Gwatemali.

Decyzję, o której jako pierwsza poinformowała stacja NBC News, potwierdził jeden urzędnik meksykański i jeden urzędnik amerykański. Rozmówca z Meksyku nie podał powodu odmowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tusk nowym przywódcą Europy? "Mógłby to wygrać w pierwszej turze"

Samolot miał nawet nie wystartować

Jak poinformowała NBC News, dwa samoloty wojskowe C-17 Sił Powietrznych USA, każdy z 80 osobami na pokładzie, wywiozły deportowanych do Gwatemali.

Trzeci lot, zaplanowany do Meksyku, nigdy nie wystartował - podała stacja.

Oświadczenie Meksyku

Ministerstwo spraw zagranicznych Meksyku w oświadczeniu wydanym w piątek wieczorem podało, że kraj ten utrzymuje "bardzo dobre stosunki" ze Stanami Zjednoczonymi i współpracuje w kwestiach takich jak migracja.

"Jeśli chodzi o repatriacje, zawsze będziemy przyjmować Meksykanów powracających na nasze terytorium z otwartymi ramionami" - czytamy w komunikacie, który cytuje Reuters.

Resort nie odniósł się jednak do incydentu związanego z wojskowym samolotem.

Amerykański urzędnik powiedział agencji Reutera, że po raz pierwszy odkąd pamięta, samoloty wojskowe USA zostały użyte do wywożenia migrantów z kraju. Pentagon poinformował, że siły zbrojne zapewnią wylot ponad pięciu tys. imigrantów.

Po objęciu władzy Donald Trump ogłosił stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem i wysłał tam 1,5 tys. żołnierzy.

Apel prezydentki Meksyku do Trumpa

Prezydentka Meksyku Claudia Sheinbaum zapewniała we wtorek, tuż po zaprzysiężeniu Trumpa, że jej rząd będzie postępować w sposób humanitarny w sprawach imigracji. Jednocześnie zapowiedziała, że migranci z zagranicy będą deportowani do swych krajów.

Według niej władze meksykańskie będą rozmawiać z USA na temat tego, kto ma płacić za deportacje imigrantów niepochodzących z Meksyku. Stwierdziła też, że dokumenty podpisane przez Trumpa w pierwszym dniu urzędowania przypominają działania podjęte przez niego za pierwszej kadencji. Zaapelowała o zachowanie "zimnej krwi".

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (174)