Tak "łapią" Polaków w USA. Jesteśmy na końcu statystyk
Polacy jako grupa imigrantów, która łamie amerykańskie prawo imigracyjne, są na końcu statystyk federalnej służby imigracyjnej ICE - dowiaduje się Wirtualna Polska. Agenci informują, że w ramach ostatnich akcji zatrzymano setki niebezpiecznych cudzoziemców, ale nie ma wśród nich Polaków.
Według najnowszych informacji w ciągu pierwszych dwóch dni rządów Donalda Trumpa agenci służb imigracyjnych ICE dokonali ponad 500 zatrzymań cudzoziemców "stanowiących zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego". Mike Alvarez, szef biura prasowego U.S. Immigration and Customs Enforcement (ICE) przekazał Wirtualnej Polsce, iż na razie nie ma raportów o Polakach.
Wśród zatrzymanych są obywatele Afganistanu, Angoli, Boliwii, Brazylii, Kolumbii, Dominikany, Ekwadoru, Salwadoru, Gwatemali, Hondurasu, Meksyku, Nikaragui, Senegalu i Wenezueli. Mają za sobą przeszłość kryminalną i zarzuty związane z napaścią na tle seksualnym, rozbojem, włamaniem, przestępstwa związane z narkotykami i bronią, stawianie oporu przy aresztowaniu i przemoc domową.
Przypomnijmy, że tuż po objęciu władzy przez Donalda Trumpa jego administracja zapowiedziała masowe deportacje imigrantów. Istny popłoch zapanował m.in. w Chicago, w którym miała zacząć się cała akcja. W obawie przed kontrolami opustoszały kościoły, bary i restauracje. Właściciele lokali skarżyli się w stacji telewizyjnej abc7, że ubyło im 30 proc. klientów. Do masowych akcji nie doszło, ze względu na potencjalny opór migrantów i bezpieczeństwo funkcjonariuszy - podała agencja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lewica o drożyźnie i cenach prądu. Trela uderza w PiS: To są zapóźnienia z 8 lat
Do sprawy potencjalnych zatrzymań Polaków odnieśli się urzędnicy MSZ.
Według raportów publikowanych co 3 lata przez Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA (Department of Homeland Security – DHS; ostatni z 2022 r.), zawierających tylko szacunkowe dane, imigranci z Polski zaliczani są do zbiorczej kategorii obywateli państw pozostających poza pierwszą dziesiątką krajów najwyższego ryzyka migracyjnego.
"Oznacza to, że liczba obywateli polskich potencjalnie podlegających deportacji nie jest znacząca z punktu widzenia administracji USA" - komentuje polskie MSZ.
Ilu Polaków dotąd zatrzymywano?
Mike Alvarez z U.S. ICE wskazuje na dane z 2024 roku, z których wynika, że procedurze wydalenia realizowanej przez agentów poddano 188 Polaków. Jednak w ciągu ubiegłego roku w wyniku zastosowania kilku procedur, zatrzymanych przez ICE zostało łącznie kilkuset naszych rodaków.
212 Polaków "zatrzymano krótkotrwale", w celu dalszego przeprowadzenia dochodzenia. Aresztowanych zostało 129 osób z polskim obywatelstwem. "Te kategorie obejmują osoby bez wyroków skazujących, jednak które wielokrotnie łamały prawo USA, lub powróciły do Stanów po deportacji. Wśród nich są również zbiegowie imigracyjni z ostatecznym nakazem deportacji, czy osoby poszukiwane za przestępstwa popełnione poza granicami USA" - wyjaśniają przedstawiciele U.S. ICE w komentarzu do danych.
Wydalenie 82 Polaków miało związek z zarzutami kryminalnymi, a 92 osoby przymusowo opuściły Stany, bo popełniły przestępstwa przeciwko przepisom imigracyjnym. Działania ICE wobec Polaków to zaledwie statystyczny okruszek na tle wszystkich prowadzonych spraw - wynika z danych.
Łącznie procedurom wydalenia przez ICE podlegało 545 tys. cudzoziemców rocznie, w tym 206 tys. Meksykanów, 29 tys. Kolumbijczyków czy 79 tys. obywateli z Hondurasu. Nie wyróżniamy się nawet na tle obywateli z krajów UE, bo najwięcej wydalonych zostało Rumunów (1370 osób) i Hiszpanów (720 osób).
24 lata w Chicago. Uciekał z Białegostoku, przeszedł granicę z Meksykiem
Wśród głośnych spraw, którymi ICE chwali się w archiwach, było wydalenie Dariusza W., który w 1991 roku uciekł z Polski. Stało się tak w związku ze spowodowanym przez niego wypadkiem drogowym pod Białymstokiem, gdzie śmiertelnie potrącił pieszego. Przybył do USA, przekradając się przez granicę z Meksykiem i przez 24 lata żył w Chicago. Według ICE w momencie zatrzymania miał już bogatą kartotekę kryminalną, w tym za handel narkotykami.
Inny przypadek to Dariusz G., który przez osiem lat mieszkał pod Chicago, a w Białymstoku został skazany za wymuszenia haraczy, usiłowanie zabójstwa i porwanie. Mężczyzna pozostając na wolności podczas procesu, wjechał do USA na turystycznej wizie. "Ten osobnik próbował uniknąć sprawiedliwości w Polsce za popełnione tam przestępstwa. ICE codziennie chroni bezpieczeństwo publiczne, aresztując i usuwając międzynarodowych zbiegów" - komentowano wydalenie Polaka.
W 2022 roku w Miami agenci ICE pojmali i wysłali do Polski samolotem Adama D. Był poszukiwany za pranie brudnych pieniędzy, oszustwo i fałszerstwo. W 2020 roku kilku Polaków znalazło się wśród 83 aresztowanych podczas operacji ICE przeciwko gangom działającym na Bronksie, dzielnicy Nowego Jorku.
Według stanowiska U.S. ICE najbliższe działania będą prowadzone przeciwko osobom stanowiącym zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. "Będziemy celowali w szczególności w osoby niebędące obywatelami, które popełniły przestępstwa lub wykroczenia, takie jak przemoc domowa, wykorzystywanie seksualne, włamanie, nielegalne posiadanie lub używanie broni palnej, handel narkotykami oraz prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu" - zapowiadają agenci.
Jak już informowaliśmy zapowiedź wydalenia milionów osób o nieudokumentowanym statusie pobytu wzbudziła obawy części środowisk polonijnych. Opisywaliśmy historię Polaka, którego wiza przedawniła się 12 lat temu. Wychowuje on dwoje dzieci, które urodziły się już w Stanach Zjednoczonych, pracuje w branży budowlanej. - Jest nadzieja na łagodniejsze potraktowanie. Podczas migracji utożsamiliśmy się z obywatelami USA - komentował rozmówca portalu Money.pl.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski