Mazowiecki z dystansem o swoim Noblu
Tadeusz Mazowiecki odniósł się z dystansem do propozycji bośniackich intelektualistów, którzy zgłosili jego kandydaturę do pokojowej nagrody Nobla. Kandydaturę Mazowieckiego zgłosił Związek Niezależnych Intelektualistów "Krug 99" wspólnie z Międzynarodowym Centrum Pokoju w Sarajewie.
Mazowiecki powiedział w poniedziałek, w radiowej Trójce, że on sam jest zwolennikiem kandydatury księdza Mariana Żelazka z zakonu Ojców Werbistów. Osobę 84-letniego polskiego kapłana proponują polscy lekarze i intelektualiści, tym dwoje polskich noblistów - Czesław Miłosz i Wisława Szymborska.
Ojciec Żelazek od ponad pół wieku opiekuje się biednymi i trędowatymi w Indiach.
Jednocześnie, Tadeusz Mazowiecki bardzo ciepło przyjął zaproszenie Związku Niezależnych Intelektualistów "Krug 99" do członkostwa w tym stowarzyszeniu.
Zdaniem Bośniaków, Tadeusz Mazowiecki nie tylko obiektywnie informował świat o tragedii mieszkańców Bośni i Hercegowiny, ale starał się przede wszystkim pomóc cierpiącym, uchodźcom, więźniom i jeńcom.
W latach 1992- 1995 Mazowiecki był specjalnym sprawozdawcą Komisji Praw Człowieka ONZ w byłej Jugosławii.
Tegoroczna lista kandydatów do pokojowej nagrody Nobla jest już zamknięta, ale Tadeusz Mazowiecki ma szanse na otrzymanie prestiżowej nagrody w 2003 roku. (and)