Matka podejrzana o zabójstwo trójki dzieci. Prokuratura chce umorzenia sprawy
Podejrzaną w sprawie dzieciobójstwa trójki własnych dzieci jest 27-letnia Paulina N. Do przestępstwa doszło we wrześniu 2021 roku. Biegli badający podejrzaną uznali, że kobieta w momencie popełnienia czynu była niepoczytalna. Teraz prokuratura chce umorzenia sprawy i umieszczenia 27-latki w zakładzie psychiatrycznym.
Z Polską Agencją Prasową w tej sprawie rozmawiała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie, Agnieszka Kępka. Wyjaśniła, że prokuratura złożyła do sądu wniosek o umorzenie sprawy - ze względu na niepoczytalność podejrzanej.
- Wnioskujemy też o umieszczenie kobiety w zakładzie psychiatrycznym i leczenie odwykowe - dodała.
Dzieciobójstwo w Lublinie. Biegli: podejrzana była niepoczytalna
Jak także poinformowała, w przywołanej we wniosku prokuratury opinii biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa wskazano, że "w czasie popełnienia czynu podejrzana była niepoczytalna, czyli nie miała zdolności rozpoznania znaczenia swoich czynów".
Ta sama opinia ma też dawać podstawy do umieszczenia 27-latki w zamkniętym ośrodku leczenia psychiatrycznego.
Jak jednak podkreśliła rzeczniczka, w przypadku poprawy zdrowia 27-latki, będzie istniała możliwość uchylenia decyzji o umorzeniu.
Lublin. 27-latka zabiła trójkę swoich dzieci
Zwłoki dzieci odnalazła ich babcia, która 30 września ub.r. przyszła do 26-letniej córki w odwiedziny. Policjanci zatrzymali Paulinę N. na miejscu zdarzenia. Podejrzana przyznała się do zabójstwa i została tymczasowo aresztowana w areszcie specjalnym z oddziałem szpitalnym.
W czerwcu ub.r. Paulina N. wynajęła mały domek przy jednej z bocznych uliczek przy ul. Nadbystrzyckiej w Lublinie i razem z trójką dzieci sprowadziła się tam z podlubelskiej miejscowości. Przy wsparciu rodziców doprowadziła zaniedbaną nieruchomość do porządku. Kontaktujący się z nią pracownik socjalny i asystent rodziny nie zauważyli niepokojących symptomów w jej zachowaniu, czy relacji do dzieci.
Zobacz też: PiS walczy z inflacją? "Kuriozalne, takich ludzi trzeba się bać"
Decyzją Sądu Rejonowego Lublin-Wschód w Lublinie z 8 listopada 2018 r. kobieta miała ograniczoną władzę rodzicielską w stosunku do najstarszego syna "z uwagi na dobro dziecka" i była poddawana "stałemu nadzorowi kuratora sądowego".
Źródło: PAP
Przeczytaj także: