Mateusz Morawiecki "po trudnym czasie pandemii" z rodziną w Bieszczadach. "Nie ma to jak polskie góry"
Premier Mateusz Morawiecki długi weekend spędził z rodziną w Bieszczadach. Szef rządu podzielił się na Facebooku zdjęciami z wypoczynku. Ocenił też, że jest już "po trudnym czasie pandemii". "Dziękuję wszystkim, których tu spotkaliśmy" - napisał premier.
Wielu Polaków na długi weekend po Bożym Ciele postanowiło wyjechać na wypoczynek. Wśród nich znalazł się też premier Mateusz Morawiecki.
"Bieszczady, wokół cudowna przyroda i przepiękne bieszczadzkie krajobrazy, no i oczywiście 'Bieszczadzkie Anioły' Starego Dobrego Małżeństwa" - napisał na Facebooku szef rządu, udostępniając tekst piosenki.
Premier zaznaczył, że "szczególnie teraz, po trudnym czasie pandemii, bardzo potrzebujemy oddechu na świeżym powietrzu".
"Inaczej biegnie czas. Wspaniali ludzie. Dziękuję wszystkim, których tu spotkaliśmy" - czytamy na profilu Morawieckiego, który podkreślił, że "nie ma to jak polskie góry".
Mateusz Morawiecki o majątku swoim i żony: Nie ma żadnej części nieujawnionej
Przypomnijmy, że z najnowszego oświadczenia majątkowego Mateusza Morawieckiego wynika, że oszczędności premiera w 2020 roku wyniosły ok. 4,7 mln zł. Rok wcześniej były one większe i wyniosły ok. 4,93 mln zł.
W 2013 roku małżeństwo Morawieckich zawarło umowę o podziale majątku, przez co od tego czasu premier nie ma obowiązku w swoich oświadczeniach majątkowych wykazywać tej części, która należy do jego żony. Według ustaleń WP, majątek Mateusza i Iwony Morawieckich wart jest łącznie ok. 40 mln zł.
Zobacz też: Raport NIK pozbawi funkcji Mateusza Morawieckiego? Kamiński: O wszystkim zdecyduje Kaczyński