Mateusz Morawiecki o kandydaturze Fransa Timmermansa "mocno dzieli Europę"
Premier Mateusz Morawiecki wylądował w Brukseli, gdzie po południu rozpoczyna się szczyt UE. Pytany przez dziennikarzy, czy jego kraj byłby gotów poprzeć kandydaturę Fransa Timmermansa nie odpowiedział wprost. Stwierdził jedynie, że ten kandydat "mocno dzieli Europę".
- Frans Timmermans nie jest kandydatem kompromisu, Frans Timmermans jest kandydatem, który bardzo mocno dzieli Europę, nie rozumie Europy Centralnej, która wydobywa się z zapaści postkomunistycznej - powiedział premier Morawiecki.
- Polska opowiada się za kandydatami, którzy będą potrafili wypracować kompromis. Jesteśmy w trakcie rozmów. Większość delegacji, jak nie wszystkie, uważa, że potrzebny nam jest przewodniczący Komisji Europejskiej, który będzie umiał łączyć, nie dzielić - mówił premier. - Cały czas wierzę, że znajdziemy kandydata, który jest odpowiedni dla Europy. Ustaliliśmy ostatnio agendę z priorytetami dla całej Unii Europejskiej. Polska aktywnie działała przy tworzeniu tej agendy - dodał.
Zobacz także: Szczyt UE w Brukseli. Donald Tusk przedstawił ustalenia ws. podziału unijnych stanowisk
O godz. 18 w Brukseli rozpocznie się szczyt UE, na którym wyłonione mają zostać kandydatury szefów najważniejszych unijnych instytucji. Pojawiły się informacje, że podczas szczytu G20 w Osace przywódcy Niemiec, Francji, Holandii i Hiszpanii ustalili podział najwyższych stanowisk w Unii. Stanowisko szefa Komisji Europejskiej miałby objąć przedstawiciel socjalistów, stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej miałoby przypaść liberałom, kobieta z centroprawicy miałaby zostać szefową unijnej dyplomacji, chadecy mieliby też obsadzić stanowisko przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
Taką informację miał przedstawić szefom grup parlamentarnych w UE Donald Tusk. Nie wymieniał przy tym żadnych nazwisk, ale wiadomo, że kandydatem na stanowisko szefa KE unijnej grupy socjalistów jest Frans Timmermans.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl