Wrze w Chinach. Dziennikarz BBC bity i kopany

Dziennikarz BBC Ed Lawrence został aresztowany i pobity podczas relacjonowania protestu przeciwko surowym chińskim restrykcjom związanym z COVID-19 - informację przekazał nadawca. W Chinach trwają demonstracje przeciwko polityce "zero covid". W niedzielę przeciwko lockdownom i surowym restrykcjom protestowano w kolejnych miastach. Setki osób wyszło na ulice Pekinu i Szanghaju, a także w Wuhanie, gdzie prawie trzy lata temu wykryto pierwsze przypadki Covid-19.

Protest in Beijing against Covid restrictions triggered by a fire in Urumqi that killed 10 people
MARK R. CRISTINOMasowe protesty w Chinach. "Nie chcemy cesarzy!"
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | MARK R. CRISTINO
Mateusz Czmiel

Chińska policja napadła i zatrzymała dziennikarza BBC relacjonującego niedzielny protest w Szanghaju, uwalniając go po kilku godzinach - poinformował nadawca. - BBC jest bardzo zaniepokojona traktowaniem naszego dziennikarza Eda Lawrence'a, który został aresztowany i skuty kajdankami podczas relacjonowania protestów w Szanghaju – powiedział rzecznik brytyjskiego nadawcy publicznego.

Przetrzymywany kilka godzin

- Był przetrzymywany przez kilka godzin, zanim został zwolniony. Podczas zatrzymania był bity i kopany przez policję. Stało się to, gdy pracował jako akredytowany dziennikarz - dodał rzecznik BBC. Lawrence udostępnił później oświadczenie BBC w mediach społecznościowych i dodał, że co najmniej jeden obywatel został aresztowany po tym, jak próbował powstrzymać policję przed pobiciem go.

Komunistyczne władze Chin obstają przy polityce "zero covid" i dążą do całkowitej eliminacji koronawirusa z kraju. Lockdowny, masowe testy i wszechobecne kontrole uderzają w chińską gospodarkę i wywołują niezadowolenie społeczne, ale według władz zapobiegają milionom potencjalnych zakażeń i zgonów.

Protesty rozpoczęły się w piątek w borykającym się z lockdownami mieście Urumczi, stolicy regionu Sinciang. Demonstracje wybuchły po tragicznym w skutkach pożarze, w którym zginęło co najmniej 10 osób. Władze natomiast cenzurowały w sieci pytania, czy restrykcje utrudniły ewakuację i gaszenie pożaru.

W niedzielę ludzie ponownie gromadzili się przy Wulumuqi Zhonglu w Szanghaju, gdzie poprzedniego dnia miały miejsce największe protesty. Według agencji Reutera doszło do starć pomiędzy setkami demonstrantów a policją, która próbowała uniemożliwić zgromadzenie i zatrzymała wielu uczestników.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WHO nie ma wątpliwości. COVID-19 znów zaatakuje Europę

Symbolem protestów białe kartki

Trwająca fala demonstracji przeciwko polityce władz oceniana jest jako niespotykana od objęcia rządów w kraju przez Xi Jinpinga 10 lat temu. Wcześniej dochodziło do protestów przeciwko restrykcjom covidowym, ale nie miały one tak wyraźnego motywu przewodniego.

Jednym z symboli protestu stały się puste, białe kartki papieru, które demonstranci w Szanghaju i innych miastach unosili nad głowami, by wyrazić sprzeciw wobec ograniczaniu wolności słowa.

- Jestem tu, bo kocham swój kraj, ale nie kocham swojego rządu (…) Chcę móc swobodnie wychodzić, ale nie mogę. Nasza polityka wobec COVID-19 to gra i nie ma oparcia w nauce ani rzeczywistości – powiedział agencji Reutera jeden z protestujących, przedstawiony jako Shaun Xiao.

- Chcemy tylko podstawowych praw człowieka. Nie możemy wychodzić z domów bez testu (na COVID-19). Wypadek w Sinciangu przelał czarę goryczy (…) Ludzie nie są brutalni, ale policja zatrzymuje ich bez powodu. Próbowali mnie schwytać, ale ludzie wokół mocno złapali mnie za ręce i przyciągnęli do tyłu, więc mogłem uciec – powiedział inny.

W Pekinie w ciągu dnia setki osób zebrały się na kampusie prestiżowego Uniwersytetu Tsinghua. Wieczorem rzesze ludzi zebrały się w dzielnicy Chaoyang, by palić znicze w intencji ofiar pożaru w Urumczi. Wznoszono okrzyki: "Szanghajska policjo, wypuść ich!", w odniesieniu do sobotnich aresztowań – wynika z relacji w mediach społecznościowych.

Do demonstracji doszło również w Chengdu, stolicy prowincji Syczuan na południowym zachodzie Chin. Ludzie unosili białe kartki papieru i krzyczeli: "Nie chcemy dożywotnich władców! Nie chcemy cesarzy!", co postrzegane jest jako aluzja do przywódcy kraju Xi Jinpinga, który usunął z konstytucji limit kadencji – podał Reuters.

Protesty w Wuhan

Według agencji AFP setki osób przeszły w niedzielę w marszu protestu przeciwko lockdownom ulicami Wuhanu w środkowych Chinach, gdzie na przełomie 2019 i 2020 roku zdiagnozowano pierwsze na świecie przypadki Covid-19.

W sobotę protesty odbywały się również na uniwersytetach w Nankinie i Xianie. W Lanzhou na północnym zachodzie kraju rozgniewani mieszkańcy wywracali namioty dla personelu kontroli epidemicznej i budki do testów na Covid-19 – wynika z relacji w mediach społecznościowych.

W Kantonie na południu kraju do protestów i starć z policją i personelem epidemicznym dochodzi regularnie od wielu dni w różnych częściach objętej lockdownem dzielnicy Haizhu. Przyczyną tych protestów są głównie lokalne restrykcje, ale pożar w Urumczi "rozgniewał wszystkich, bo zginęło tak wielu ludzi" – powiedział PAP jeden z mieszkańców tej dzielnicy.

Wybrane dla Ciebie

Wielka obława w Bostonie. Dziesiątki zatrzymanych
Wielka obława w Bostonie. Dziesiątki zatrzymanych
Niezidentyfikowany obiekt w Polatyczach. Na miejscu pracują służby
Niezidentyfikowany obiekt w Polatyczach. Na miejscu pracują służby
Działo się w nocy. Europejscy liderzy znów pojadą do Trumpa
Działo się w nocy. Europejscy liderzy znów pojadą do Trumpa
W Portugalii to już plaga. Pojawiło się mnóstwo podpalaczy
W Portugalii to już plaga. Pojawiło się mnóstwo podpalaczy
Trump pojawił się na finale US Open. Tak zareagowali kibice
Trump pojawił się na finale US Open. Tak zareagowali kibice
Trump będzie rozmawiał z Putinem. "Nie jestem zachwycony"
Trump będzie rozmawiał z Putinem. "Nie jestem zachwycony"
Tragedia w Afryce. 11 osób nie żyje po ataku hipopotama
Tragedia w Afryce. 11 osób nie żyje po ataku hipopotama
Niemcy gromadzą żywność na wypadek wojny i kryzysów
Niemcy gromadzą żywność na wypadek wojny i kryzysów
Putin zaatakuje przy granicy z Polską? Ekspert ostrzega
Putin zaatakuje przy granicy z Polską? Ekspert ostrzega
Nawrocki w szatni piłkarzy. "Piękny mecz"
Nawrocki w szatni piłkarzy. "Piękny mecz"
Zełenski skomentował spotkania Trumpa z Putinem. "Wielka szkoda"
Zełenski skomentował spotkania Trumpa z Putinem. "Wielka szkoda"
Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów