Martyniuk: w SLD każdy wie, że ma przyjść na głosowanie
"Każdy w SLD wie, że ma przyjść na głosowanie
w sprawie wotum zaufania dla rządu" - powiedział sekretarz
klubu Sojuszu Wacław Martyniuk. Izabella Sierakowska zapowiedziała
natomiast, że najprawdopodobniej nie weźmie udziału w tym
głosowaniu.
"Nic nie wiem o tym, żeby Izabella Sierakowska wystąpiła z klubu SLD" - tak Martyniuk zareagował na informację, że Sierakowska zapowiedziała, iż najprawdopodobniej nie weźmie udziału w głosowaniu nad wnioskiem o wotum. "Pierwszy raz słyszę" - dodał.
Pytany, czy będzie dyscyplina w klubie w głosowaniu nad wotum, Martyniuk odpowiedział: "Nie. Zasada, która jest u nas w klubie, jest taka, że decydujemy, czy głosujemy tak, jak zadecyduje klub - i to jest zasada. I tutaj my żadnej świadomej czy też ekstra dyscypliny nie musimy wprowadzać".
Martyniuk podkreślił, że w klubie SLD "każdy ma świadomość tego, jakie to jest głosowanie i nie trzeba ich naprawdę namawiać", żeby uczestniczyli w głosowaniu.
Na pytanie, jakie konsekwencje grożą Sierakowskiej za nieprzyjście na głosowanie, Martyniuk odpowiedział: "O tych sprawach będę dopiero rozmawiał po tym, gdy zobaczę listę i będę wiedział, kto przyszedł, kogo nie było i dlaczego nie było, bo może zdarzyć się tak, że ktoś z przyczyn absolutnie obiektywnych, zrozumiałych nie będzie na głosowaniu".
"Każdy wie, że ma być i każdy będzie" - powiedział Martyniuk. Dodał, że nie przewiduje "politycznych" powodów nieobecności.
Sierakowska powiedziała, że w sprawie ewentualnej dyscypliny w głosowaniu nad wotum klub zbierze się jeszcze w czwartek.