"Marszałek dla PO"
Prawo i Sprawiedliwość przeprowadziło rozmowy z klubami parlamentarnymi o podziale miejsc w Prezydium Sejmu i kierownictwach komisji sejmowych. Szef klubu parlamentarnego PiS Ludwik Dorn powiedział, że jeżeli powstanie koalicja PO-PiS, to funkcja marszałka Sejmu przypadnie Platformie.
Po spotkaniu z sekretarzem PO Grzegorzem Schetyną Ludwik Dorn powiedział, że propozycja "marszałek dla PO" zależy od tego, na ile koledzy z Platformy poważnie traktują negocjacje o powołaniu rządu. Jeśli poważnie, to ta propozycja dalej leży na stole - oświadczył Dorn. Nie chciał komentować kandydatury na to stanowisko Bronisława Komorowskiego.
Z kolei Grzegorz Schetyna powiedział po spotkaniu, że oba kluby są podzielone w sprawie liczby wicemarszałków. Według niego PiS chce pięciu wicemarszałków, Platforma opowiada się za czterema. Ludwik Dorn przyznał natomiast, że PiS musi podjąć ostateczną decyzję w tej sprawie, ale on sam opowiada się za szerokim prezydium, w którym żaden klub nie będzie marginalizowany.
Swojego wicemarszałka będzie miała także Liga Polskich Rodzin. Ustalił to Ludwik Dorn z szefem klubu LPR Romanem Giertychem. Giertych powiedział po spotkaniu dziennikarzom, że kandydatem Ligi na wicemarszałka jest Marek Kotlinowski.
Dorn rozmawiał też z prezesem PSL Waldemarem Pawlakiem. Ludowcy nie dostali jednak propozycji obsady jednego fotela wicemarszałkowskiego. Obaj politycy umówili się na ponowne spotkanie w przyszłym tygodniu. Jednak zdaniem Waldemara Pawlaka, nie ma to związku z ewentualnym poparciem PSL-u w drugiej turze dla Lecha Kaczyńskiego. Także poseł Dorn podkreśla, że nie ma takich targów między oboma partiami.
PiS chce, by stanowiska wicemarszałków dostały wszystkie lub prawie wszystkie kluby poselskie. Wczoraj Ludwik Dorn obiecał miejsca w Prezydium Sejmu SLD i Samoobronie.
W Sejmie zasiada sześć partii, maksymalnie zatem może być pięciu wicemarszałków. Miejsca we władzach komisji sejmowych mają zostać podzielone proporcjonalnie do wielkości klubów.