Marek Suski o sytuacji w PiS. Jarosław Kaczyński pozostanie prezesem?
PiS przechodzi przez największy kryzys wewnętrzny od momentu przejęcia władzy w 2015 roku. Czy w związku z zaistniałą sytuacją Jarosław Kaczyński pozostanie prezesem Prawa i Sprawiedliwości? Do sprawy odniósł się członek komitetu politycznego partii rządzącej Marek Suski.
23.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 13:25
To najtrudniejszy moment dla rządów PiS od 2015 roku. Począwszy od rekonstrukcji rządu, przez tzw. piątkę dla zwierząt i protesty po orzeczeniu TK ws. aborcji po zapaść w systemie opieki zdrowotnej wywołaną koronawirusem, partia rządząca zmaga się z ciągłymi kryzysami. Czy może to być początek zmian w Prawie i Sprawiedliwości?
PiS ma za sobą "kryzysik"
Poseł PiS i członek komitetu politycznego tej partii Marek Suski był w poniedziałek rano gościem programu "Gość Radia Zet". Suski odniósł się do zapowiedzi odejścia z szeregów partii posła Lecha Kołakowskiego. Mówił również o ewentualnym odejściu byłego ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Zdaniem polityka PiS nie ma powodów do obaw.
- Nie wiem, jakie jest na dziś stanowisko Lecha Kołakowskiego, bo dziś jeszcze się nie wypowiadał. Może zmieni zdanie po raz kolejny. Nie obawiamy się kolejnych odejść. Nikt nie zapowiada chęci odejścia - mówił Suski. - Ardanowski na razie zostaje, jeśli zdecyduję się odejść, to wtedy zobaczymy, co dalej - dodał.
Poseł zaznaczył, że faktycznie doszło do tarć wewnątrz partii, ale sytuacja została zażegnana i najważniejsze jest, że rozkład sił w Sejmie pozostaje bez zmian. - Było to widać, że był jakiś kryzysik, ale już jest za nami. Przyszłość jest nieznana, ale dziś mamy większość i nie mamy planów na przedwczesne wybory - powiedział.
Jarosław Kaczyński pozostanie za sterami PiS?
Powodem ewentualnego odejścia z PiS Lecha Kołakowskiego i Jana Krzysztofa Ardanowskiego było forsowanie przez partię rządzącą tzw. piątki dla zwierząt. Do poparcia ustawy wzywał prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, mówiąc, że powinien ją poprzeć "każdy dobry człowiek". Jak się później okazało, projekt nie znalazł poparcia u grupy posłów PiS i wywołał protesty środowisk rolniczych.
W przestrzeni publicznej pojawiły się głosy, że odpowiedzialność za kryzys w partii ponosi Jarosław Kaczyński. Wizerunkowi prezesa PiS mogły również zaszkodzić jego reakcje na protesty po wyroku TK pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej ws. aborcji. Kaczyński wzywał do obrony kościołów i nazywał protestujących nihilistami i barbarzyńcami, a posłom opozycji popierającym demonstracje zarzucił, że mają "krew na rękach".
Wszystkie te zachowania mają miejsce przed kongresem PiS, na którym wyłonione mają być władze partii. Suski wymijająco odpowiedział na pytanie o to, czy Kaczyński może liczyć na reelekcję. Bronił jednak zachowania prezesa PiS. - Pan prezes jest bardzo spokojnym człowiekiem - powiedział Suski w Radiu Zet. - Owszem zdenerwował się, ale przypominam, że to opozycja od lat krzyczy do nas, że będziemy siedzieć - skomentował niedawne wystąpienie Kaczyńskiego w Sejmie.
Suski dodał, że nie ma jeszcze nowej daty kongresu PiS. Stwierdził, że obecnie ważniejszym tematem jest walka z epidemią i sprawy wyboru władz partii mogą poczekać.
Źródło: Radio Zet