Ekspert Kremla uderza w NATO. Miał uciszyć spekulacje o rozejmie
Fiodor Łukjanow, kremlowski politolog, twierdzi, że rozejm między Rosją a Ukrainą nie jest bliski. Twierdzi, że ziemie zajęte przez Rosję mają zostać włączone do Federacji Rosyjskiej. Zdaniem obserwatorów jego wypowiedzi mają na celu uspokojenie wewnętrznych nastrojów w Rosji.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Fiodor Łukjanow, znany politolog związany z Kremlem, uważa, że w najbliższym czasie nie dojdzie do rozejmu między Rosją a Ukrainą.
Według niego, ziemie zdobyte przez Rosję podczas obecnej agresji powinny zostać włączone do Federacji Rosyjskiej. Takie informacje przekazał Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koreańczycy się wycofali? "Podejrzewam, że wrócą do walki"
Proklemlowski ekspert obwinia NATO
Łukjanow w wywiadzie dla agencji TASS podkreślił, że przyszłe negocjacje pokojowe z Ukrainą powinny skupić się na "korzeniach wojny", a nie na terytoriach.
Jako główną przyczynę konfliktu wskazał ekspansję NATO w Europie Wschodniej w latach 90. i na początku XXI wieku.
Zdaniem ISW, celem wywiadu Łukjanowa było uciszenie spekulacji o możliwym rozejmie z Ukrainą. Łukjanow, kierujący Klubem Wałdajskim, odzwierciedla poglądy Kremla i jest znanym ekspertem od spraw międzynarodowych. Jego wypowiedzi mają na celu uspokojenie wewnętrznych nastrojów w Rosji.