Marek Opioła dla WP: rozważane jest wprowadzenie stopnia zagrożenia terrorystycznego w Polsce
- Na pewno ta sprawa (wprowadzenie któregoś stopnia zagrożenia terrorystycznego w Polsce) jest obecnie analizowana przez służby i będzie odpowiednia rekomendacja dla pani premier Beaty Szydło. Wprowadzenie stopnia zagrożenia jest zapewne rozważane. Nasuwa się logiczny wniosek, że powinniśmy się zabezpieczać na wypadek aktów terroryzmu, ale powinniśmy też spokojnie poczekać na decyzję rządu - mówi Marek Opioła (PiS), przewodniczący sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. W kontekście Światowych Dni Młodzieży dodaje: - Bądźmy realistami. Jeśli w czyjejś głowie urodzi się jakiś chory pomysł, to może dojść do różnych zdarzeń. Można jednak to ryzyko minimalizować.
15.07.2016 | aktual.: 15.07.2016 15:24
WP: Jacek Gądek: - Co polskie służby specjalne powinny zrobić po ostatnim zamachu we Francji? Zbliżają się przecież Światowe Dni Młodzieży.
Marek Opioła (PiS): - Na posiedzeniach komisji ds. służb specjalnych cztery razy rozmawialiśmy o najważniejszych wydarzeniach w Polsce: szczycie NATO w Warszawie i Światowych Dniach Młodzieży. Przedstawicieli służb dopytywaliśmy, jak przygotowane są te wydarzenia. Pytaliśmy, jak wypada analiza wydarzeń, które mają miejsce w Europie i o rozpoznawanie zagrożeń. Szczyt NATO przebiegł spokojnie, a służby były przygotowane.
WP: A teraz? Po zamachu w Nicei coś trzeba by zmienić?
Wszystkie sygnały są na bieżąco analizowane przez odpowiednie służby. Po zamachu w Nicei z całą pewnością - tak jak mówił minister Mariusz Błaszczak - odbędzie się spotkanie rządowego zespołu antyterrorystycznego. Są też wysyłane - zgodnie z procedurami - zapytania do wszystkich partnerskich służb, czy według ich informacji Polska jest zagrożona. Na bieżąco te odpowiedzi spływają. Jeśli będą mieć informacje dotyczące Polski, to nam je przekażą.
WP: W czasie tak wielkiego wydarzenia jak ŚDM ryzyko terrorystyczne można w pełni wyeliminować czy jedynie starać się je minimalizować?
Bądźmy realistami. Jeśli w czyjejś głowie urodzi się jakiś chory pomysł, to może dojść do różnych zdarzeń. Można jednak, jak pan powiedział, to ryzyko minimalizować.
WP: Jak?
Służby specjalne i policja oraz straż graniczna mają duże instrumentarium. Bardzo ważna jest jednak współpraca i koordynacja działań wielu służb i instytucji. Jeśli tylko pojawia się jakaś informacja o zagrożeniu, to musi być bardzo szybko dystrybuowana oraz przeanalizowana, aby wyeliminować zagrożenie.
WP: Gdy jeden "samotny wilk" siada za kierownicą ciężarówki i rozjeżdża ludzi na ulicy, to można to uprzedzić?
Póki co mamy za mało danych o sprawcy i przygotowaniach do zamachu w Nicei. Jest też pytanie o motywy. Z poprzednich ataków we Francji i Belgii wiemy, że zamachowcy znajdowali się w zainteresowaniu służb i byli monitorowani, ale uśpili ich czujność. Są różne punkty zaczepienia, w których można by dostrzec anomalie w zachowaniu potencjalnych zamachowców i podejrzewać, że mogą dokonać zamachu. Staje się to jednak ogromnie trudne, bo w Europie są tysiące osób monitorowanych, a służby zajmujące się nimi mają swoje ograniczenia - np. osobowe, sprzętowe oraz budżetowe. Natomiast nowe prawo, które jest stanowione w Europie - także polska ustawa antyterrorystyczna - ma takim tragicznym wydarzeniom przeciwdziałać.
WP: W związku z kolejnymi zamachami i dużym zagrożeniem w Europie i zbliżającymi się ŚDM, należałoby wprowadzić w Polsce któryś ze stopni zagrożenia terrorystycznego?
Na pewno ta sprawa jest obecnie analizowana przez służby i będzie odpowiednia rekomendacja dla pani premier Beaty Szydło. Wprowadzenie stopnia zagrożenia jest zapewne rozważane. Nasuwa się logiczny wniosek, że powinniśmy się zabezpieczać na wypadek aktów terroryzmu, ale powinniśmy też spokojnie poczekać na decyzję rządu.
WP: A teraz czas cichej pracy służb?
Nie tylko służb. Państwo ma swoje instrumentarium, ale najważniejsza jest informacja, informacja i jeszcze raz informacja - zbieranie i analizowanie informacji.
WP: Kraków w czasie Światowych Dni Młodzieży to będzie "atrakcyjny" cel, czy - w związku z wyczuleniem służb - wprost przeciwnie?
Możemy spojrzeć na Francję: mistrzostwa Europy w piłce nożnej też mogły być "atrakcyjnym" celem - nic złego się jednak nie wydarzyło. Do zamachu doszło dopiero w czasie święta narodowego Francji.
Nie możemy przewidzieć, kiedy dojdzie do zamachu. Zwłaszcza, że sprawcami mogą się okazać nie ludzie, którzy należą do organizacji terrorystycznych, ale osoby zmanipulowane i zindoktrynowane przez te organizacje. Tym ważniejsza jest nie tylko czujność służb, ale i zwykłych obywateli. Jeśli ktoś zachowuje się dziwnie albo pozostawia podejrzany pakunek, to trzeba informować służby - to jest w naszym interesie. Wydarzenia w Nicei powinny uświadomić nam, że powinniśmy być czujni.