Marek Jakubiak powiedział o jedno zdanie za dużo? Szybko został ukarany
Marek Jakubiak sprowadził do parteru ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Podkreślił, że to prezydent jest głową państwa, a szef MON od słuchania. Jego słowa miały bardzo się nie spodobać. Poseł Kukiz'15 twierdzi bowiem, że wymierzono mu karę w ciągu godziny.
Marek Jakubiak na swoim twitterowym profilu przypomniał fragment swojej wypowiedzi udzielonej w środę rano Trójce Polskiego Radia. Chodzi o ocenę relacji między prezydentem a szefem MON.
- Głową państwa jest prezydent. Minister Macierewicz jest od słuchania - powiedział polityk Kukiz'15. Do posta dołączył komentarz. Zasugerował w nim, że Macierewicz za tę opinię wyciągnął wobec niego konsekwencje.
- Wystarczyła godzina i już wycofano mnie z panelu w kieleckich targach MSPO (Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego - przyp. red.) MON pod kierownictwem Antoniego Macierewicza. Zabawnie - napisał.
Spór na linii Duda-Macierewicz
Jak donosi "Fakt", prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z premier Beatą Szydło powiedział, że oczekuje dymisji ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Nie od tego się jednak zaczęło.
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego domaga się jak najszybszego zakończenia prac nad założeniami zmian w dowództwie wojska z uwzględnieniem uwag prezydenta.
Macierewicz prowadzi z kolei postępowanie sprawdzające wobec gen. Jarosława Kraszewskiego, dyrektora Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent nie pozostał na to obojętny. Zapowiedział, że nie mianuje nowych generałów.
Co więcej, na Westerplatte Apel Pamięci zamiast harcerza odczytał żołnierz. Kancelaria Prezydenta poprosiła MON o wyjaśnienia w tej sprawie.
Źródło: Twitter/WP