: A gościem Radia ZET jest Janusz Zemke SLD, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry, witam. : Panie pośle czy ma pan dreszczyk emocji przed sobotnio-niedzielnymi wyborami w pana ugrupowaniu? : Jestem oczywiście ciekaw bardzo, bo mamy kongres, kongres jest raz na cztery lata, to jest bardzo ważne wydarzenie, jestem bardzo ciekawy jak ten kongres się zakończy. : Trzyma pan kciuki za O, czy za N? : A powiem pani, że jesteśmy w dość dobrej sytuacji, bo ja uważam, że Wojciech Olejniczak jest kandydatem bardzo dobrym, a Grzegorz Napieralski jest kandydatem dobrym – i to chyba wszystko wyjaśnia. : A dlaczego lepszym jest Olejniczak? Jest innym, innym, ja obu kolegów bardzo cenię, mam tutaj szansę poznania w Sejmie, atutem Wojtka Olejniczaka jest lepsza znajomość funkcjonowania państwa, struktur państwa. Każda partia chce wpływać na to, co robi państwo i Wojciech Olejniczak ma tutaj doświadczenie bogatsze, był ministrem, był wicemarszałkiem Sejmu, ale Grzegorz ma też wiele zalet. : A jakie ma zalety? :
Grzegorz, jest człowiekiem o dobrej wiedzy politycznej, jest człowiekiem bardzo jednoznacznym, jest człowiekiem wyrazistym. : Wyrazistym. : Ta wyrazistość się części członków SLD podoba ewidentnie. : No niby antyklerykalny, no niby. : Antyklerykalnym, ale to SLD jest całe za tym żeby państwo było świeckie. Więc ja bym powiedział, że jesteśmy w dość szczęśliwej sytuacji, bo na szefa będzie kandydowało dwóch dobrych kandydatów, są kandydaci, są kandydaci dobrzy. Każdy ma z nich swoje walory, moim zdaniem jeśli chodzi o kierowanie partią, o znajomość państwa, zasad działania państwa ma tu przewagę Olejniczak. : Leszek Miller namawia SLD do tego, klub lewicy do tego namawia żeby głosować przeciwko ustawie medialnej, co zrobi SLD? : Wie pani, to jest poważna sprawa. Moim zdaniem to jeszcze będzie wymagało dyskusji. To znaczy dzisiaj, ale to mówię dzisiaj, to jest tak, że my się wstrzymamy, bo Platforma jednak, tak mi się wydaje, popełniła kardynalny błąd polegający na tym, że ogromne władztwo nad mediami
publicznymi chce dać aparatowi państwa, ministrowi skarbu, Urzędowi Regulacji – my się z tym oczywiście zgodzić nie możemy. Ale no to trzeba rozmawiać, jeszcze przed głosowaniem myślę są jakieś rozmowy możliwe, natomiast dzisiaj, ja takich argumentów nie widzę. : Ale co może zmienić? : A nie wiemy, jaki jest przykładowo projekt dotyczący ładu medialnego w ogóle, podobno ma być jakiś projekt, ale być może taki projekt pojawi się po wecie pana prezydenta, bo podkreślam, że na dzień dzisiejszy ja nie widzę argumentów żeby wesprzeć tę koncepcję, którą Platforma lansuje. : Rozumie pan, panie pośle, dlaczego komisja do spraw służb specjalnych nie zna nowego kandydata na szefa Agencji Wywiadu Andrzeja Ananicz 5 czerwca kończy swoją działalność. : Nie, nie rozumiem tego i powiem więcej, jestem zaniepokojony dlatego, że można pełnić obowiązki szefa wywiadu wyłącznie przez trzy miesiące, panu Andrzejowi Ananiczowi mijają te trzy miesiące 5 czerwca. Do dnia dzisiejszego nie mamy wniosku, chociaż mamy jeszcze
posiedzenia dwa, w tym tygodniu, być może się taki wniosek pojawi, ja uważam, że pan Ananicz jest dobrym kandydatem na szefa wywiadu, to jest człowiek i roztropny i o dobrej wiedzy międzynarodowej, takiego wniosku nie ma. : Rządowi nie zależy na nim? : Wie pani, nie wiem, to jest taka kolejna sytuacja w obszarze funkcjonowania służb specjalnych niejasna, bo najpierw przecież służby kontrwywiadu wojskowego pan pułkownik Reszka pełnił swoją funkcję wyłącznie trzy miesiące. Dzisiaj mamy niejasności, jak się ukształtuje kierownictwo Agencji Wywiadu i powiem, że mnie to niepokoi. No, oczekiwałbym na większą jednoznaczność rządu w tym obszarze. : A może rząd zapomniał o tej sprawie? : No więc tak, albo w tle jest jakiś pomysł łączenia wywiadu cywilnego i wojskowego, czego bym nie wykluczał, ale tego się nie da zrobić z dnia na dzień, bo to trzeba zmienić ustawy, trzeba sprawę przedyskutować, albo być może pana premiera nie było, jak wiadomo w związku z jego wyprawą do Ameryki Południowej przez osiem czy dziewięć
dni w Polsce i być może są to jakieś opóźnienia natury technicznej. Ale do dnia dzisiejszego ja nie znam wniosku, by zaopiniować powołanie pana Ananicza na stałe na szefa wywiadu. : Prasa donosi, że mógłby go zastąpić pułkownik Hunia. : Pan generał Hunia. : Generał Hunia. : No tak, ale pan gen. Hunia jest dzisiaj szefem służby wywiadu wojskowego, więc właśnie to jest tak, że jak nie ma jednoznacznie deklaracji pana premiera, jak nie ma jednoznacznych wniosków do komisji czy do pana prezydenta to się właśnie otwiera pole do takich spekulacji. I proszę co mamy, otóż mamy jakąś taką fazę niejasności i destabilizacji w Agencji Wywiadu, za chwilę się to zacznie w służbie wywiadu wojskowego, nie, no namawiam silnie, apeluję, proszę żeby jak najszybciej te sprawy rozstrzygnąć, bo te instytucje muszą mieć stabilne kierownictwa. : No można się też dziwić, że Andrzej Ananicz nie przypominał Donaldowi Tuskowi, że kończy mu się praca. : No to jest oprócz cnót, jakie ma, to jest także człowiek skromny. : Gościem Radia
ZET jest Janusz Zemke, dzisiaj w „Sygnałach Dnia”, prezydent Lech Kaczyński powiedział, że nie kazał podsłuchiwać Kazimierza Marcinkiewicza: „Ja byłem przeciwnikiem powoływania pana Kazimierza Marcinkiewicza na premiera, tak przyznaję, mogę powiedzieć, nigdy nie kazałem go podsłuchiwać, natomiast wyrzucić go kazałem, to jest prawda”. : I to pan prezydent dzisiaj tak mówi, o Jezu, to nieładnie, przecież nie tak dawno panowie działali ramię w ramię. : Nie, nie, nie... : Nie, nie działali, nigdy nie działali, w ogóle pan Kazimierz Marcinkiewicz nie był premierem w rządzie PiS, tak? : Nie, był premierem, ale wiadomo było, że ku niezadowoleniu pana prezydenta. : No proszę. : Bo pamięta pan historię, że pan prezydent obraził się na swojego brata, bo brat nie chciał być premierem. : No tak, no to straszna w ogóle historia rodzinna, rodzinno-polityczna. Nie, wie pani, to jest w ogóle przedziwna sprawa. Ja tutaj powiem, że trzeba by jedną sprawę zrobić, pan Kazimierz Marcinkiewicz teraz mówi o różnych rzeczach, ale
to, że mówi to jest jedno. Powiedział o jednej sprawie, którą można dosyć łatwo zweryfikować, mianowicie powołał się pan Kazimierz Marcinkiewicz na to, że widział jakąś notatkę, prawda, czyli, że powinien być jakiś dokument i moim zdaniem Prokuratura powinna się błyskawicznie zwrócić do Kancelarii Premiera i do kierownictwa ABW by tę notatkę odnaleźć. Jeżeli taka notatka jest to pan Kazimierz Marcinkiewicz ma rację, a jak tej notatki nie ma, no to powiedziałbym, że pan Kazimierz Marcinkiewicz będzie wyglądał licho. : Prezydent mówi, że gdyby nawet rozmawiał na ten temat z Witoldem Marczukiem to nie byłoby żadnej notatki, ale nie rozmawiał na ten temat. : Tak? Właśnie, to proszę, jak to w tym PiS było, teraz każdy sobie przypomina coś innego, każdy to inaczej odczytywał, nie – notatka, jeszcze raz trzeba by sprawdzić czy jest ten dokument, bo pan Kazimierz Marcinkiewicz wyraźnie powoływał się na dokument i cytował nawet fragment owego dokumentu. : A może jednak wariograf? : To wie pani, to by było straszne,
żeby premierów byłych przesłuchiwać na wariografie czy mówią prawdę czy nie, no jeszcze chyba tak źle z naszym państwem nie jest. : No, prezydent mówi, że powinien, prezydent powiedział, że „powinien się poddać na tak zwanym poligrafie, to jest wykrywacz kłamstw, żeby to było jasne”. : No nie, to wariograf, tak, ale... : Poligraf to, to samo. : Nie, nie, no to wariograf jednak, nie ale jednak myślę, poważnie mówiąc, że do takich metod się nie powinniśmy uciekać, jesteśmy jednak, czy też chcemy być poważnym państwem i badanie byłych premierów na wariografie to nie jest dobry pomysł. : Jeżeli prokuratura zajmuje się Kazimierzem Marcinkiewiczem, to czy nie powinna się zająć słowami posła Palikota, który mówi, że Tadeusz Rydzyk, dyrektor Radia Maryja to jest złodziej, czy nie powinna sprawdzić czy jest złodziejem czy nie. : No też by była, też by było dobrze, bo być może to nie jest tak, że pan poseł Palikot coś tam sobie chlapnął tylko, bo on ma taką skłonność, że co pewien czas coś tam, że tak powiem,
chlapnie, ale być może ma jakieś materiały, ma jakieś dowody, ma jakieś informacje, warto by to także sprawdzić, czy pan Palikot mówił prawdę o ojcu dyrektorze Rydzyku. : A jak nie mówił to powinien być też ukarany. : No wie pani, to już jest problem Platformy. Ja mam takie wrażenie, że co pan poseł Palikot powie takiego budzącego szok to Platforma robi wrażenie silnie zszokowanej, potem mówi, że z nim porozmawia, potem, że go będzie namawiała żeby w mediach się pan poseł Palikot nie wypowiadał, po czym on się oczywiście w mediach wypowiada i ten cyrk trwa już dosyć długo, ale to jest cyrk na szczęście na terenie PO, a nie na terenie jakimś innym. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Janusz Zemke SLD.