Marcin "Borkoś" Borkowski wybudzony ze śpiączki. Wzruszający wpis
Marcin "Borkoś" Borkowski zabrał głos po raz pierwszy od wypadku. Ratownik został wybudzony ze śpiączki. "Jestem Wam wdzięczny za te wszystkie inicjatywy i to jak wiele zrobiliście, gdy ja nie mogłem zrobić nic" - czytamy w przejmującym wpisie.
To pierwszy kontakt popularnego ratownika medycznego od wypadku z udziałem motoambulansu, którym kierował. Według lekarzy stan "Borkosia" był krytyczny. Był w śpiączce farmakologicznej, przeszedł kilka operacji.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Marcin "Borkoś" Borkowski wybudzony ze śpiączki
Przypomnijmy: Marcin "Borkoś" Borkowski, który do tej pory pomagał uczestnikom wypadków, sam został ranny 13 października. Chwilę po godz. 17 w trakcie podróży do kolejnego zgłoszenia zderzył się z samochodem osobowym przy skrzyżowaniu Radzymińskiej i Folwarcznej. Trafił do szpitala z połamanymi kończynami, a jego stan od początku określany był jako poważny i wymagający kilku operacji.
Ratownik był w śpiączce, a w mediach społecznościowych apelowano o oddawanie krwi. Na początku listopada poinformowano, że stan mężczyzny się poprawia.
Czy protest ratowników zostanie zakończony? „Oburzenie w środowisku medycznym”
"Borkoś" wybudzony ze śpiączki. Kim jest popularny ratownik?
Marcin "Borkoś" Borkowski przed wypadkiem pracował w stołecznym pogotowiu. W wolnym czasie pomagał w wypadkach jako wolontariusz. Jeździł po warszawskich ulicach motoambulansem, który kupił za swoje pieniądze. Gdy doszło do wypadku autobusu, który spadł z trasy S8, "Borkoś" był jednym z pierwszych ratowników na miejscu. Za tę interwencję został nagrodzony przez wojewodę mazowieckiego.
Borkowski jest również autorem kanału na YouTube, gdzie pokazuje interwencje motoambulansu i wyjaśnia, na czym polega jego praca. W swoich filmach tłumaczy, jak można pomóc sobie i innym po wypadku drogowym.
Źródło: RDC/Tvn24