Kochanki prezydenta
Rozwiązłe życie Kennedy'ego było w jego otoczeniu tajemnicą poliszynela. Wśród licznego grona jego rzekomych kochanek znalazły się tak znane osobistości, jak Marilyn Monroe, szwedzka arystokratka Gunilla von Post, aktorki Marlene Dietrich i Angie Dickinson czy kochanka szefów mafii Judith Campbell Exner. Ponadto miłosne podboje JFK objęły także kilka pracownic Białego Domu.
Sam Kennedy utrzymywał, że ojciec powiedział mu, aby "zaliczał tak często, jak to tylko możliwe". Brytyjskiemu premierowi JFK miał powiedzieć, że jak "nie ma kobiety przez trzy dni, to dostaje okropnych bólów głowy". Wszechwładny szef FBI J. Edgar Hoover twierdził, że wzmożona potencja prezydenta była ubocznym efektem przyjmowanych przez niego leków na chorobę Addisona.
Na zdjęciu: Kennedy i Marylin Monroe podczas uroczystości na okazję 45. urodzin prezydenta. To wtedy aktorka zaśpiewała mu pamiętne "Happy Birthday, Mr. President".