Gorycz porażki i łzy rozpaczy
Kennedy podobno płakał tylko dwa razy. Pierwszy raz po nieudanym desancie w Zatoce Świń uzbrojonych przez CIA kubańskich emigrantów, którzy mieli obalić Fidela Castro. Wziął na siebie całą odpowiedzialność za inwazję, choć została ona w całości przygotowana za prezydentury jego poprzednika, Dwighta Eisenhowera. JFK miał podobno płakać nie tyle z powodu samej porażki operacji, ale że został w nią wmanewrowany przez CIA.
Drugi raz prezydent miał płakać, gdy w sierpniu 1963 roku dwa dni po urodzeniu zmarł mu syn.
Na zdjęciu: JFK przemawia w Houston w stanie Texas, wrzesień 1962.