Małgorzata Gersdorf uderza w premiera Morawieckiego i ministra Szczerskiego. "Czysta hipokryzja"
Słowa prezydenckiego ministra o zakończeniu dotychczasowej "bezkarności" sędziów nie spodobały się I prezes Sądu Najwyższego. Małgorzata Gersdorf wydała oświadczenie, w którym tłumaczy, dlaczego ludzie dotkliwie odczują reformy wprowadzane przez PiS.
20.06.2018 | aktual.: 29.03.2022 14:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- W lipcu, kiedy ustawa o Sądzie Najwyższym wejdzie w życie, skończy się w Polsce bezkarność - powiedział w TVP Info Krzysztof Szczerski. Prezydencki minister dodał, że "system sądownictwa był tak skonstruowany, że Sąd Najwyższy (...) był gwarancją, w tym układzie personalnym, pewnej bezkarności niektórych środowisk".
Słowa krytyki nie spodobały się I prezes organu. W środę upubliczniono treść oświadczenia Małgorzaty Gersdorf, która zaprotestowała przeciwko takim ocenom. "Nie wiadomo, czy przedmiotowe twierdzenie jest wyrazem braku wiedzy, złej woli, cynizmu, czy też tylko wynika z konieczności narzucenia określonego przekazu w dyskusji nad zmianami, jakie w Sądzie Najwyższym nastąpią po 3 lipca 2018 r." - czytamy w nim.
Prezes SN uważa, że wypowiedź Szczerskiego jest "kłamliwa" i "potwierdza tezę, że w tych wszystkich zmianach w wymiarze sprawiedliwości nie chodzi o jakiekolwiek dobro społeczne, ale jedynie o wymianę kadrową, w myśl niesławnej zasady, że kadry (w domyśle – przychylne) są najważniejsze".
I przywołuje wypowiedzi premiera Morawieckiego dotyczące uwolnienia ododpowiedzialności karnej S. Kociołka, by dowieść, że następca Beaty Szydło również krzywdząco krytykował decyzje sądów. "Zarówno z prawnego, jak i zwyczajnie ludzkiego punktu widzenia jest to czysta hipokryzja, którą również dobrze można byłoby dosadniej nazwać obrazą polskiego społeczeństwa" - uważa.
Zobacz także
I dodaje, że przeniesienie w stan spoczynku sędziów, którzy ukończyli 65 rok życia, doprowadzi do "braku wymiany doświadczeń". "Skutki błędów popełnianych na skutek braku naturalnej wymiany doświadczeń i informacji pomiędzy dotychczasowymi i nowymi sędziami będą dla obywateli znacznie bardziej odczuwalne niż te popełnione w KRS czy Trybunale Konstytucyjnym" - twierdzi Gersdorf.
Źródło: sn.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl