Małgorzata Gersdorf ofiarą politycznych potyczek? "Nóż w plecy"

To jej nazwisko wymienia się mówiąc o konsekwencjach przyjęcia projektów ustaw o KRS i SN prezydenta Andrzeja Dudy. Mowa o pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzacie Gersdorf. Według niej głowie państwa nie zależy, by ją zatrzymać. - Jeżeli pan prezydent chciałby, żebym została na tym stanowisku, niewątpliwie w przepisach przejściowych by o tym napisał - zwróciła uwagę.

Prof. Małgorzata Gersdorf jest pierwszym prezesem Sądu Najwyższego od 2014 r.
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Anna Kozińska

Dudzie nie podobały się propozycje PiS, więc je zawetował i przygotował własne. Jego projekty też jednak nie wszystkim przypadły do gustu. Prezydent chce, by sędziowie Sądu Najwyższego przechodzili w stan spoczynku w wieku 65 lat. - Efektem tego będą zmiany kadrowe w SN, ponieważ tak czy inaczej 38-40 proc. sędziów z przymuszenia odejdzie w stan spoczynku - zwróciła uwagę Gersdorf w programie "Czarno na białym" TVN24.

Dlaczego Duda chciałby się pozbyć obecnych sędziów? - W jakimś sensie może ja się nie podobam, bo oceniałam projekty różnych ustaw na miarę swoich zdolności i umiejętności prawniczych. I one mi nakazywały tak, a nie inaczej to oceniać - stwierdziła prezes. Jednocześnie podkreśliła, że w jej pracy nie chodzi o spełnianie czyichś oczekiwań. - Ja nie jestem sędzią po to, żeby chwalić i nie jestem, prawnikiem po to, żeby chwalić, bo zostałam wykształcona po to, żeby mówić tak, jak jest, a nie tak, jak się komu podoba - zaznaczyła.

Jak dodała, za wcześnie, by mówić, czy będzie składać wniosek do prezydenta, by dokończyć kadencję. - Nie wiem jeszcze. Musi być ustawa. To zależy od tego, jak będzie wyglądała sytuacja w Sądzie Najwyższym po uchwaleniu ustawy - powiedziała.

Przypomnijmy, że w konstytucji jest zapis gwarantujący dokończenie kadencji. - Ta konstytucja jest naruszona w wielu miejscach. Tak, że w moim przekonaniu dużo ważniejsze jest to, że znosi się z urzędu sędziów, którzy mieli zabezpieczoną pracę do 70, w wieku 65 lat. To de facto przerywa się ich kadencję. Konstytucja nie zna takiej sytuacji - tłumaczyła.

Zapewniła także, że obowiązkiem SN jest opiniować akty prawne, więc odniesie się do zmian proponowanych przez prezydenta Dudę. - Misja w trudnych czasach to zachować wewnętrzną niezawisłość. To jest tylko tyle i aż tyle - oceniła.

Zobacz też: Prezes Sądu Najwyższego w Sejmie. Śmiechy i pokrzykiwania posłów PiS

Błąd, którego nie chcą jej zapomnieć

Gersdorf unikała odpowiedzi na pytanie o jej obecność w pałacu prezydenckim podczas ślubowania sędziego Trybunału Konstytucyjnego Justyna Piskorskiego. - Nie chciałabym wracać do tego. Był to dla mnie trudny dzień ze względów rodzinnych i osobistych, a na pewno nie poszłam walczyć o siebie. Naprawdę moja sytuacja jest bardzo dobra jako pracownika, obywatela. Ja mam dwa zatrudnienia, ja mam ZUS, ja mam dobry zawód i jeszcze jestem zdolna do pracy. Poszłam, bo byłam zaproszona, miałam to w kalendarzu, mówiłam to już sto razy. Poza tym nie muszę się tłumaczyć. Prezydent zaprosił, poszłam. Ja jestem pierwszym prezesem - mówiła.

Jak dodała, pojawiła się w pałacu z grzeczności. - Ja jestem dobrze wychowana. I nie bawię się tutaj w jakieś polityczne rozstrzygnięcia - zaznaczyła. Powiedziała też, że stała z przodu, bo była tam jedyną kobietą.

Przypomnijmy, że z powodu swojej obecności w pałacu Gersdorf miała nieprzyjemności. W mediach społecznościowych pełno było negatywnych komentarzy na jej temat. Prezes odniosła się do nich. - Został zbrukany mój autorytet, nie wiem, czy o to chodziło "totalnej opozycji", żeby właśnie do tego doprowadzić, ale tak zostało to zrobione - przyznała.

- W jakimś sensie tak - w ten sposób z kolei odpowiedziała na pytanie, czy odbiera to, jako nóż w plecy. Zaprzeczyła też informacjom o jej współpracy z bezpieką. - Pójdzie w naród, że była współpracownikiem służb bezpieczeństwa. To jest pomówienie o jakąś współpracę, ale ja nie będę się do tego odnosiła - podsumowała.

Źródło: TVN24/WP

Wybrane dla Ciebie
Nowe uprawnienia dla brytyjskiej armii. Chodzi o drony
Nowe uprawnienia dla brytyjskiej armii. Chodzi o drony
"Ukraina nie zrezygnuje". Porównali zajęty przez Rosję obszar do Polski
"Ukraina nie zrezygnuje". Porównali zajęty przez Rosję obszar do Polski
Macron: sprawcy kradzieży w Luwrze staną przed sądem
Macron: sprawcy kradzieży w Luwrze staną przed sądem
Kradzież klejnotów w Luwrze. Śledczy mają podejrzenia
Kradzież klejnotów w Luwrze. Śledczy mają podejrzenia
Piotr Alexewicz: Polonez-Fantazja nabiera sensu po analizie
Piotr Alexewicz: Polonez-Fantazja nabiera sensu po analizie
Makabryczna zbrodnia Rosjan. Wszystko sfilmował dron
Makabryczna zbrodnia Rosjan. Wszystko sfilmował dron
Wyniki Lotto 19.10.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 19.10.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Pociąg ruszył, kiedy Piotr wysiadał. 19-latek stracił obie nogi
Pociąg ruszył, kiedy Piotr wysiadał. 19-latek stracił obie nogi
Nowy rekord świata. Sum gigant. Polacy złowili potwora
Nowy rekord świata. Sum gigant. Polacy złowili potwora
"FT": Burzliwe spotkanie z Zełenskim. Tego domagał się Trump
"FT": Burzliwe spotkanie z Zełenskim. Tego domagał się Trump
Zwierzę rzuciło się na kobietę. Pies nie żyje, właścicielka w szpitalu
Zwierzę rzuciło się na kobietę. Pies nie żyje, właścicielka w szpitalu
Spotkanie z Putinem w Budapeszcie. Viktor Orbán zapewnia, że "wszystko załatwi"
Spotkanie z Putinem w Budapeszcie. Viktor Orbán zapewnia, że "wszystko załatwi"