Macierewicz o Biejat, Grodzkim i Czarzastym. "Jestem zdziwiony"

- Na pewno trzeba to wyjaśnić - powiedział Antoni Macierewicz o wyborze Magdaleny Biejat na przewodniczącą komisji rodziny. Skomentował również wybór Tomasza Grodzkiego na marszałka Senatu, Włodzimierza Czarzastego na wicemarszałka Sejmu i aferę wokół nowego serialu Netflixa. - Bardzo poważna sprawa - ocenił.

Macierewicz o Biejat, Grodzkim i Czarzastym. "Jestem zdziwiony"
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
Piotr Barejka

16.11.2019 | aktual.: 16.11.2019 16:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Powołany niedawno na stanowisko Marszałka Seniora polityk PiS był gościem Tadeusza Płużańskiego w "Polskim Radiu24". - Starałem się, żeby było konkretne - ocenił swoje niedawne przemówienie w Sejmie. - Przedstawiłem, jak wyglądają fundamenty konstytucji.

Zdaniem Macierewicza tymi fundamentami są trzy artykuły. Czyli artykuł 8 (Konstytucja jako ustawa najwyższa), 18 (małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny) i 38 (zasada ochrony życia). - Bez nich Konstytucja nie istnieje jako akt stanowiący o ładzie społecznym i politycznym - oznajmił.

"Jestem zdziwiony"

Macierewicz komentował również wybór Włodzimierza Czarzastego na stanowisko wicemarszałka Sejmu. - Można powiedzieć, że nie mieliśmy pola manewru, cokolwiek myśleć o panu przewodniczącym - wyjaśnił krótko. - Jest zasada, że każdy klub parlamentarny ma swojego przedstawiciela - przypomniał.

Ocenił, że w tym przypadku kwestie różnic politycznych nie powinny mieć znaczenia. Wspominał również, jak różnice te były podstawą do kwestionowania jego kandydatur na różne stanowiska. - My tak działać nie będziemy - stwierdził.

Wątpliwości natomiast ma jeżeli chodzi o inną osobę, która niedawno została powołana na nową funkcję. Dotyczą one posłanki Lewicy Magdaleny Biejat - nowej przewodniczącej komisji rodziny. Wybór ten wzburzył również innych polityków PiS.

- Nie wiem, jak do tego wyboru doszło. Nie znam szczegółów, ale mam nadzieje, że je poznam. Też jestem zdziwiony. Na pewno trzeba to wyjaśnić - mówił Macierewicz. - Sprawa ochrony życia i rodziny jest fundamentem naszego programu - podkreślił.

Biejat zaś otwarcie mówi, że jest zwolenniczką liberalizacji prawa aborcyjnego. Stwierdziła, że "płody nie są obywatelami RP" i jej zdaniem aborcja powinna być dozwolona, bez ograniczeń, do dwunastego tygodnia ciąży.

Grodzki? Powinien odnieść się do zarzutów

Macierewicz odniósł się też do zarzutów, które wysuwa się przeciwko Tomaszowi Grodzkiemu. Marszałek Senatu, jak twierdzi Agnieszka Popiela, miał przyjąć łapówkę za przeprowadzenie zabiegu. On sam stanowczo zaprzecza tym oskarżeniom.

Jednak widocznie zdaniem Macierewicza te słowa to za mało. - Osoba, która zaczyna kadencję z tak silnym akcentem na uczciwość, powinna odnieść się do stawianych jej zarzutów - stwierdził. - Docierające do nas informacje są bardzo niepokojące.

Następnie komentował zamieszanie wokół nowego serialu Netflixa. Produkcja opowiada historię nazistowskiego zbrodniarza z Treblinki. Oburzenie wywołały mapy, na których w granicach dzisiejszej Polski zaznaczono obozy koncentracyjne. To może sugerować, że obozy były polskie, a nie nazistowskie.

- To nie jest drobiazg, tylko bardzo poważna sprawa - ocenił Macierewicz. - Każdy na świecie musi wiedzieć, że jeżeli pozwoli sobie na takie kłamstwo, to natychmiast zostanie napiętnowany - podsumował.

Jego zdaniem nie jest przesadą fakt, że premier Mateusz Morawiecki osobiście wystosował list do władz Netflixa. - Ale powinniśmy doprowadzić do sytuacji, w której premier nie będzie musiał tak interweniować, to zupełnie oczywiste - stwierdził.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (856)