Macedonia: rząd prosi NATO o pomoc i odrzuca propozycję rebeliantów
Prezydent Macedonii Boris Trajkovski oficjalnie poprosił NATO o kontrolowanie rozbrojenia partyzantów z Armii Wyzwolenia Narodowego (UCK). Jednocześnie odrzucił możliwość obecności na terenie Macedonii wojsk Sojuszu lub też międzynarodowych sił pokojowych.
Prezydent swoją prośbę przedstawił przybyłym do Skopie sekretarzowi generalnemu NATO George'owi Robertsonowi i szefowi unijnej dyplomacji Javierowi Solanie. Według macedońskich rozgłośni radiowych oczekuje się, że NATO poprzez KFOR nawiąże z rebeliantami kontakt, niezbędny, by móc przystąpić do rozbrojenia albańskich formacji paramilitarnych.
Javier Solana na lotnisku w Skopie powiedział: Jesteśmy tutaj, aby wspierać plan prezydenta Trajkovskiego. Robertson i Solana spotkają się w stolicy Macedonii z najważniejszymi politykami kraju, w tym także z przywódcami czterech największych partii wchodzących w skład szerokiej koalicji rządowej. Są wśród nich dwie partie albańskie.
Tymczasem jeden z członków rządu macedońskiego powiedział, że propozycje pokojowe przedstawione przez Armię Wyzwolenia Narodowego są nie do zaakceptowania.
Wcześniej tego samego dnia przedstawiciel UCK, Ali Ahmeti, oświadczył, że jego oddziały są gotowe do złożenia broni pod warunkiem rozlokowanie sił rozjemczych NATO na północy Macedonii, a także udziału UCK w negocjacjach w Skopje na temat reform politycznych i społecznych w kraju.
Ahmeti wezwał również do objęcia amnestią albańskich uczestników obecnych walk na północy Macedonii.
Macedoński rząd Ljubczo Georgievskiego i prezydent Boris Trajkovski konsekwentnie odmawiają jakichkolwiek rozmów z partyzantami.
W środę prezydent USA George W. Bush odrzucił możliwość zbrojnej interwencji w Macedonii. Prezydent Aleksander Kwaśniewski uważa natomiast, że NATO powinno interweniować. (aso, mag)