Łukaszenka: Rosja na tej wojnie nie przegra
Wojna w Ukrainie trwa od 22 dni. Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka w swoim kolejnym propagandowym wystąpieniu stwierdził, że jeżeli Wołodymyr Zełenski nie podpisze porozumienia z Rosją, to będzie musiał podpisać akt kapitulacji. - Jestem przekonany, że w niedalekiej przyszłości, ten konflikt, operacja Rosji, zakończy się pokojem — stwierdził w telewizyjnym wywiadzie.
Białoruski prezydent udzielił wywiadu japońskiej stacji TBS. Łukaszenka stwierdził w nim, że Rosja oferuje Ukrainie "absolutnie akceptowalną wersję umowy". - Jeśli Zełenski się na to nie zgodzi, to uwierz mi, będzie musiał w krótkim czasie podpisać akt kapitulacji. Rosja na tej wojnie nie przegra. Ty też jesteś o tym w 100 proc. przekonany – zwrócił się do japońskiego dziennikarza. Dodał, że Japonia wie lepiej, jak kończy się wojna, "jeśli jedna ze stron wygrywa".
W wywiadzie Łukaszenka stwierdził także, że Białoruś nie będzie musiała walczyć z Ukrainą, ale nie wykluczył tego w przypadku dalszej eskalacji. - Zachód nie będzie w stanie zaangażować nas w ten konflikt. Mamy wystarczająco dużo inteligencji – dodał. Przyznał także, że ukraińskie samoloty miały rzekomo naruszyć granicę państwową Białorusi oraz że w ciągu ostatniego tygodnia Ukraińcy "wystrzelili dwie rakiety" na terytorium Białorusi. Pociski miały zostać zestrzelone.
Według Łukaszenki robi się to po to, aby "zdenerwować" i sprowokować Białoruś.
Rozbieżności w rozmowach pokojowych
Agencja Reutera podała w czwartek, że w rozmowach pokojowych Ukrainy z Rosją występują "duże rozbieżności".
"Słuchając w środę przemówienia prezydenta (Rosji) Władimira Putina do narodu, można było odnieść wrażenie, że Rosja nie jest skłonna do kompromisu" - ocenili rozmówcy agencji Reutera.
Rozmowy pokojowe Ukrainy z Rosją rozpoczęły się 28 lutego, w piątym dniu rosyjskiej inwazji. Dotychczas odbyły się cztery rundy negocjacji, przeprowadzone na terytorium Białorusi w pobliżu granic z Polską i Ukrainą, a także w formacie online. W skład ukraińskiej delegacji wchodzą m.in. minister obrony Ołeksij Reznikow i doradca prezydenta Mychajło Podolak. Na czele delegacji z Rosji stoi doradca głowy państwa Władimir Miedinski.