Rzeź, której przyglądał się świat
Ci, którym udało się uciec, przyczajali się w lasach i na bagnach. Ale i tam byli tropieni przez bojówki Hutu, które prowadziły regularne poszukiwania, każdego dnia, z psami tropiącymi.
Jeanette miała kilkanaście lat, gdy razem z siostrami widziała, jak ginie jej matka. "Któregoś dnia interhamwe znaleźli mamę pod papirusami. Wstała i zaproponowała, że da im pieniądze, żeby zabili ją jednym ciosem maczety. Rozebrali ją, żeby zabrać pieniądze zawinięte w pagne. Najpierw obcięli jej oba ramiona, potem obie nogi. Mam szeptała: 'Święta Cecylio, Święta Cecylio', ale nie błagała"*.
Na zdjęciu: uchodźcy w Kabgayi, 27 maja.
Czytaj więcej: Zabili milion osób w 100 dni.
Za: J. Hatzfeld, "Nagość życia. Opowieści z bagien Rwandy".