Łotwa wyrzuca rosyjskiego dyplomatę. "Możliwie najsilniejszy protest"
Jeden z dyplomatów pracujących w rosyjskiej ambasadzie w Rydze został uznany za persona non grata i ma opuścić Łotwę - poinformowało łotewskie MSZ. Ambasadzie zarzucono próby dyskredytowania instytucji państwa łotewskiego i siania nienawiści w społeczeństwie.
Do MSZ w Rydze wezwano w środę charge d'affaires ad interim ambasady Rosji na Łotwie. Szefowi placówki przekazano "możliwie najsilniejszy protest" w związku z "niedopuszczalnym i prowokacyjnym" przekazem przedstawianym przez dłuższy czas przez ambasadę - czytamy w komunikacie łotewskiego resortu.
Jak dodano, ambasada Rosji, "mimo powtarzających się reprymend" od MSZ Łotwy, prowadzi "niepoprawną komunikację publiczną, mającą na celu dyskredytację instytucji publicznych i władz państwa łotewskiego oraz wzniecenia nienawiści w społeczeństwie Łotwy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W związku z tym jeden z dyplomatów ambasady Rosji został uznany za persona non grata. Musi opuścić Łotwę do 11 kwietnia.
Po rosyjskiej napaści na Ukrainę Łotwa zamknęła dwa konsulaty generalne Rosji - w Dyneburgu i Lipawie - oraz obniżyła rangę stosunków dyplomatycznych z Rosją. Z kraju wydalono również część rosyjskich dyplomatów i pracowników ambasady. Na oficjalnej liście pracowników dyplomatycznych ambasady Rosji w Rydze widnieje w środę 20 nazwisk.
Czytaj więcej: