Ukraińcy ustrzelili unikat. Trafili "limuzynę" na atomową zagładę
Rosjanie rzucają na front nawet największe unikaty ze swoich magazynów. W środę w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać jak ukraiński dron-kamikadze niszczy pojazd opancerzony Ładoga. Miał on służyć sowieckim notablom podczas konfliktu atomowego.
Ładoga to potężny ciężki pojazd dowodzenia i kontroli oraz rozpoznania, opracowany na podwoziu czołgu T-80 i zaprojektowany do działań w środowisku charakteryzującym się wysokim poziomem promieniowania, skażeniem chemicznym lub biologicznym.
Ten charakterystyczny pojazd miał być przeznaczony dla wyższych urzędników i specjalistów w wypadku trzeciej wojny światowej. Jego wnętrze jest zabezpieczone przed promieniowaniem. Kabina wyposażona jest w wygodne siedzenia, indywidualne oświetlenie, specjalną klimatyzację, urządzenia komunikacyjne i narzędzia do pomiaru parametrów środowiskowych. Te udogodnienia miały zapewniać komfortowe warunki pracy co najwyżej sześciu osobom.
W wypadku ataku przy użyciu broni masowego rażenia, pojazd Ładoga mógł funkcjonować do koło 48 godzin.
Powstało tylko pięć "ciężkich limuzyn"
W ZSRR wyprodukowano tylko pięć takich pojazdów opancerzonych. Jedna z tych "ciężkich limuzyn" została nawet wykorzystana do misji zwiadowczych w pobliżu elektrowni jądrowej w Czarnobylu po katastrofalnym incydencie z 1986 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Napędzany silnikiem o mocy 1100 koni mechanicznych (GTU-1000TF), podobnym do silników stosowanych w czołgach T-80, Ładoga wykazał się imponującą mobilnością w stosunku do swojej wagi, osiągając prędkość maksymalną 70 km/h na autostradach i zasięg 350 kilometrów.
Źródło: Defence-blog.com