Łódzkie. Wstrząsające odkrycie w Bełchatowie. Nastolatkowie znaleźli zwłoki
Tragedia rozegrała się w Bełchatowie w woj. łódzkim. Dwóch nastolatków znalazło zwłoki w rzece Rakówka, w okolicy ronda Hallera.
Zgłoszenie o wstrząsającym odkryciu dostała straż miejska i policja w Bełchatowie. Służby zaalarmowali dwaj nastolatkowie. Na miejsce odnalezienia zwłok funkcjonariusze przyjechali natychmiast. Wezwali także straż pożarną.
Nastolatkowie zauważyli zwłoki w niedzielę po południu. Ciało dryfowało w rzece Rakówka.
Policja z Bełchatowa ustaliła, że znalezione zwłoki to ciało 68-letniej mieszkanki Bełchatowa. Zaginięcie kobiety zgłosił 7 listopada jej syn. Z zawiadomienia wynikało, że jego matka była widziana po raz ostatni przed dniem Wszystkich Świętych.
Według informacji policjantów, 68-latka miała problemy finansowe.
- Jak długo ciało leżało w wodzie i co było przyczyną śmierci kobiety, to wykaże sekcja zwłok – mówiła w rozmowie z naszemiasto.pl Iwona Kaszewska z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
Funkcjonariuszka podkreśliła, że "wszystkie czynności były wykonywane pod nadzorem prokuratora".
- Ciało zostało zabezpieczone. Sekcja wykaże, co było przyczyną śmierci – dodała policjantka.
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl