Łódzkie wolne od modyfikowanej żywności?
Sejmik Województwa Łódzkiego przesłał do
premiera jednogłośnie przyjęte stanowisko, by woj. łódzkie ogłosić
strefą wolną od upraw roślin zmodyfikowanych genetycznie (GMO) -
pisze "Nasz Dziennik".
14.04.2005 | aktual.: 14.04.2005 06:42
Genetycznie modyfikowana żywność stanowi zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt oraz środowiska naturalnego - uważają radni sejmiku wojewódzkiego z Łodzi. "Dlatego też województwo łódzkie nie powinno uczestniczyć ani w uprawie, ani w sprzedaży genetycznie modyfikowanych roślin i zwierząt" - twierdzi Stanisław Fonteński z wydziału rolnictwa urzędu marszałkowskiego. "To są sztucznie wprowadzane nowe geny, które powodują, że może to być niemożliwe do kontrolowania" - dodaje.
Dyrektywa Komisji Europejskiej umożliwia wprowadzanie na obszar Polski genetycznie modyfikowanej kukurydzy. "Polska się broni, żeby tej żywności i tych nasion nie wprowadzać, abyśmy nadal byli postrzegani jako kraj, który produkuje zdrową żywność" - mówią radni z komisji rolnictwa sejmiku. Chcą oni, aby województwo łódzkie zostało uznane za strefę wolną od modyfikowanej żywności - informuje "Nasz Dziennik".
Takie strefy utworzone już zostały w Austrii, Włoszech czy Anglii. Na ostatniej sesji radni jednogłośnie przyjęli stanowisko w tej sprawie, które przesłali do premiera. W stanowisku tym radni wyrażają głęboki niepokój wobec możliwości uprawiania na terenie kraju roślin zmodyfikowanych genetycznie, a szczególnie kukurydzy. Wyrażają chęć, by województwo uznano za strefę wolną od GMO, a pozostało obszarem produkcji zdrowej żywności. Mają oni nadzieję, że pod wpływem takich stanowisk samorządów w Polsce rząd podejmie stosowne kroki i prawnie ureguluje kwestię GMO. To czwarte województwo w Polsce, które przyjęło taką uchwałę - czytamy w "Naszym Dzienniku". (PAP)