Lockdown? Prof. Gut: zamknąć wszystkich się nie da
Koronawirus. W czwartek resort zdrowia poinformował o ponad 20 tys. nowych przypadkach zakażeń. Tym samym padł kolejny dobowy rekord. Czy niedługo epidemia sprawi, że system ochrony zdrowia w Polsce się zawali? O zdanie zapytaliśmy prof. Włodzimierza Guta. Ekspert odniósł się też do kwestii wprowadzenia lockdownu.
Najnowsze dane dotyczące epidemii koronawirusa przekazało w czwartek Ministerstwo Zdrowia. Potwierdzono, że przez ostatnią dobę zdiagnozowano 20 156 zachorowań. Z powodu COVID-19 i chorób współistniejących zmarło też 301 kolejnych pacjentów.
O to, jak wygląda obecnie sytuacja epidemiczna, postanowiliśmy zapytać prof. Włodzimierza Guta. Wirusolog jasno stwierdza, że system ochrony zdrowia w Polsce jest coraz bardziej obłożony, a kolejne wzrosty liczby zakażeń nie są aktualnie niczym nadzwyczajnym. - Trzyma się cały czas dynamika logarytmicznego wzrostu - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską ekspert.
Niedawno doradca premiera ds. epidemii prof. Andrzej Horban stwierdził, że polski system wytrzyma obłożenie na poziomie nie większym niż 30 tys. chorych, ponieważ tylu osobom są w stanie pomóc szpitale. Co na temat wydolności służb medycznych uważa prof. Gut?
Zobacz też: Gorąco w Sejmie. Jarosław Kaczyński otoczony kordonem
- W tej chwili oceniani jesteśmy na kilkadziesiąt tysięcy łózek. To można zwiększyć, łózka to nie taki problem. Problemem będą ludzie. Zwłaszcza że zakażenia, które idą w populacji w sposób rozproszony, również dotykają pracowników służby zdrowia z zewnątrz, nie tylko ze szpitala - przekonuje wirusolog.
Koronawirus. Nadchodzi lockdown? Ekspert komentuje
Profesora Guta zapytaliśmy również o kwestię wprowadzenia lockdownu na terenie Polski. Od kilku dni politycy rządzący coraz częściej wspominają, że taka decyzja może zapaść, jeśli liczba odnotowywanych zakażeń nie przestanie hamować.
- Jest jeszcze kilka znanych opcji np. nałożenie ograniczenia w przemieszczaniu się na odległość nie większą niż 500 metrów - tłumaczył specjalista, wymieniając jednocześnie wyjątki tj. konieczność dojechania do pracy.
Podkreślił, że "zamknąć wszystkich się nie da, bo ludzie zaczną umierać z innych powodów".
Koronawirus. Czeka nas "teoria katastrof"? Prof. Gut ostrzega
Ministerstwo Zdrowia przekazało w czwartek też, że zajęte są kolejne 53 respiratory. Wolnych urządzeń w szpitalach pozostaje nieco ponad 500. Oznacza to, że jeśli dynamika się utrzyma, to za około 10 dni może zacząć ich brakować. Co nas wtedy czeka?- Jak to co? Teoria katastrof - mówi wprost prof. Włodzimierz Gut, zaznaczając, że niedługo może dojść do sytuacji, w której lekarze będą musieli dokonywać wyboru, który pacjent najbardziej potrzebuje podłączenia do respiratora.
- To już było, przecież Włochy się kłaniają - przypomniał ekspert.
W niektórych województwach budowane są w tej chwili szpitale polowe, które mają za zadanie odciążyć system ochrony zdrowia. Zdaniem naszego rozmówcy, "zwiększą one jedynie liczbę łóżek,  a nie zwiększą ani liczby lekarzy, ani liczby urządzeń niezbędnych do wspomagania".