Listonosz się znalazł; pieniądze - nie
Po prawie pięciu miesiącach poszukiwań odnalazł się Robert M., 34-letni listonosz z podkaliskiego Blizanowa (woj. wielkopolskie), który zaginął mając w torbie ponad 50 tys. zł.
Mężczyznę zatrzymano przypadkowo w ubiegły piątek we Wrocławiu, podczas rutynowej kontroli policji. Był kompletnie pijany i został przewieziony do izby wytrzeźwień - poinformował w poniedziałek Jerzy Kubiak, zastępca prokuratora rejonowego w Kaliszu.
Na początku lipca listonosz nie pojawił się w domach emerytów i rencistów. Już po kilku godzinach jego zaginięcie zgłoszono policji - powiedział prokurator.
Początkowo sądzono, że mężczyzna mógł stać się ofiarą napadu, ale już wkrótce bardziej prawdopodobne stało się podejrzenie, że uciekł.
Na razie nie wiadomo, co działo się z nim od dnia rzekomego zaginięcia i co zrobił z pieniędzmi. W najbliższą środę Robert M. zostanie przewieziony do Kalisza i przesłuchany przez prokuratora - poinformował Kubiak. (aka)