List z pogróżkami do Radosława Sikorskiego. W jego biurach są pirotechnicy
Marszałek sejmu Radosław Sikorski otrzymał list z pogróżkami. Nadawca grozi zdetonowaniem bomby. W dwóch biurach poselskich Sikorskiego są pirotechnicy i policjanci - dowiaduje się Wirtualna Polska.
24.02.2015 | aktual.: 24.02.2015 09:51
Chodzi o dwa biura poselskie Radosława Sikorskiego - w Bydgoszczy przy ul. Gdańskiej 31 i w Nakle przy ul. Dąbrowskiego 56.
- List z pogróżkami przyszedł na skrzynkę mailową do obu biur. Policja została zaalarmowana krótko po północy - mówi Wirtualnej Polsce nadkom. Monika Chlebicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Policjanci od razu pojechali na miejsce i sprawdzili oba biura. - Zakończono prace sprawdzające. Oprócz samych biur sprawdzono również okoliczne budynki. Nie znaleziono nic niepokojącego. Funkcjonariusze nie mieli żadnych uwag - mówi Chlebicz.
Dodaje, że policjanci pozostaną na miejscu do godzin popołudniowych, gdyż nadawca groził, że wybuch nastąpi w samo południe.
Informację jako pierwsze podało Radio ZET. Jeden list otrzymał Radosław Sikorski, drugi pracownicy jego biura. Nadawca informował, że podłożył bombę, która wybuchnie we wtorek o godzinie 12.
"Za 24 godziny Radziu Sikorski zginie, zostanie zabity. Jutro [24 lutego - przyp.red] o 12:00 podłożę bombę w waszym biurze. Pracujecie dla Radzia - zginiecie. Musicie umrzeć, taka jest cena za wolną Polskę" - to fragment listu wysłanego do pracowników biura poselskiego Radosława Sikorskiego.
Policja jest w trakcie ustalania, kto wysłał maile.