Lisicki w #dzieńdobryPolsko: wielkiej przyszłości Piotrowiczowi nie wróżę
Ta sprawa jest jakąś perwersyjną torturą dla wszystkich - powiedział w programie #dzieńdobryPolsko Rafał Woś '(Polityka"), odnosząc się do kontrowersji wokół Stanisława Piotrowicza z PiS i jego pracy jako prokuratora w czasach PRL. Zdaniem komentatora WP Pawła Lisickiego ("Do Rzeczy") Piotrowicz musi liczyć się z odesłaniem do drugiego czy trzeciego szeregu działaczy partii Jarosława Kaczyńskiego.
W opinii Wosia sprawa Piotrowicza musi być trudna do zrozumienia dla wyborców PiS. - Trzeba sporo wysiłku, żeby to sobie wytłumaczyć: dlaczego akurat Piotrowicz, człowiek z taką przeszłością, został wysłany na tak wrażliwy odcinek prac, jak komisja sprawiedliwości i praw człowieka? - zastanawiał się publicysta.
Prowadząca program Kamila Biedrzycka-Osica przywołała opinię Lecha Wałęsy, który stwierdził, że Piotrowicz znalazł się na pierwszym froncie, bo Jarosławowi Kaczyńskiemu brakuje kadr i specjalistów. - Z pewnością była to decyzja zła, biorąc pod uwagę antykomunistyczny i antypeerelowski przekaz PiS - stwierdził dziennikarz "Polityki"
Komentatorzy zastanawiali się, jak skończy się sprawa Stanisława Piotrowicza. - Są nowe elementy, jak oświadczenia byłych opozycjonistów. To było zaskoczenie. Nowy element z jednej strony świadczył na rzecz Piotrowicza, ale z drugiej strony przyniósł dalsze pytania, bo tam chociażby data się nie zgadzała, kiedy Piotrowicz miał tę osobę bronić. Nie 1982 rok, ale 1985 - stwierdził Lisicki. Jego zdaniem, Piotrowicz zniknie z pierwszych szeregów polityków PiS. - Krótko mówiąc, wielkiej przyszłości posłowi Piotrowiczowi nie wróżę - stwierdził.
oprac. A. Jastrzębski