Siła przyzwyczajenia?
Zarówno rodzice dzieci, jak i pracownicy ośrodka w Niemieńsku są zdania, że uczniowie, nie tylko nie zmieszczą się w drugiej z placówek należących do powiatu, ale także będą tam mieli dużo gorsze warunki. W konsekwencji niektóre z nich będą musiały zostać w domu. - Nie ma możliwości, aby nasze dzieciaki mogły tam funkcjonować w takich warunkach, jakie powinny być im zapewnione - twierdzi Mariusz Bazan.
Niezadowolenie rodziców i nauczycieli z przeniesienia wicestarosta tłumaczy przyzwyczajeniem do placówki i dobrych warunków. - Jeśli w tej chwili mają połowę dzieci w stosunku do bazy, to mają super warunki, ale niestety nie stać dziś państwa polskiego na utrzymanie tego typu komfortu i to jest ten problem - odpowiada Tadeusz Puczyński.