"LGBTQ to przyczyna zamrożenia środków UE" - twierdzi Orban

"Nie możemy być szantażowani finansowo w tych kwestiach, ponieważ są one ważniejsze niż pieniądze" – stwierdził premier Węgier. Miał na myśli sprzeciw Węgier wobec imigracji i praw LGBTQ. Dodał, że to właśnie one są prawdziwą przyczyną zamrożenia środków, a węgierskiemu systemowi sądownictwa i zamówień publicznych nie można niczego zarzucić.

W środę, szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała w Parlamencie Europejskim, że około 20 miliardów euro unijnych funduszy dla Węgier pozostaje zamrożonych. Powodem są obawy dotyczące praw osób LGBTIQ, wolności akademickiej i prawa do azylu w tym kraju.

Komisja Europejska wcześniej, w połowie grudnia, odblokowała dla Węgier 10,2 miliarda euro zamrożonych funduszy z polityki spójności. Według KE, Budapeszt spełnił warunki dotyczące niezależności sądownictwa.

"2024 to rok wielkich planów. Bruksela przymyka oko na prawdziwe problemy Europejczyków: wojnę, migrację i kłopoty gospodarcze. Czas na zmiany w Brukseli" - napisał Orban na początku stycznia na swoim oficjalnym profilu na portalu X.

W wywiadzie z Radiem Kossuth zaznaczył, że Węgry były w stanie poradzić sobie z dwoma kryzysami gospodarczymi - związanymi z pandemią Covid-19 i najwyższą w UE inflacją - bez pomocy z Brukseli.

- Naród węgierski udowodnił w 2023 roku, że nasza gospodarka jest odporna na kryzys nawet bez funduszy unijnych i że może przezwyciężyć najtrudniejsze okresy - ocenił premier.

Na początku zeszłego roku inflacja na Węgrzech przekroczyła 25 procent i przez kilka miesięcy utrzymywała się na najwyższym poziomie w całej Unii Europejskiej. W grudniu wskaźnik spadł do 5,5 procent. Średnioroczna inflacja wyniosła 17,6 procent - podał węgierski Główny Urząd Statystyczny.

W latach 2021-2027 w ramach funduszy spójności dla Węgier przewidziano 22 miliardy euro. Ponadto, wartość węgierskiego Krajowego Planu Odbudowy wynosi 10,4 miliarda euro, w tym 6,5 miliarda w dotacjach oraz 3,9 miliarda w pożyczkach.

Źródło: PAP