ŚwiatLeszek Krawczyk o Polakach na Greenpoincie. Jak zagłosowali?

Leszek Krawczyk o Polakach na Greenpoincie. Jak zagłosowali?

Greenpoint to tradycyjnie polska dzielnica Nowego Jorku. Kolejki do lokali wyborczych ustawiały się od samego rana. Polacy najczęściej głosowali na Trumpa, Amerykanie są za Hillary Clinton. Wyniki z lokali na Greenpoincie wcale nie będą więc takie oczywiste.

Bartosz Lewicki

Jedno jest pewne - nikogo nie trzeba było tutaj zachęcać do głosowania. Takich kolejek nie było tutaj od lat - mówi reporterowi Wirtualnej Polski Weronika, która w tej dzielnicy mieszka i głosuje od 17 lat.

- Takich tłumów jeszcze nie widziałam. Widać, że ludzie są podekscytowani i wychodzą działać - mówi Weronika, mieszkanka Greenpointu.

- Podświadomie znaczenie miało też to, że jest kobietą - zaznacza inna mieszkanka Greenpointu, Mariola Cobb.

"Wybór był ciężką decyzją"

Z kolei Geoffrey, Amerykanin, który - uwaga! - płynnie mówi po polsku, wspomina, że wybór między kandydatami był "ciężką decyzją". Geoffrey Cobb głosował na Hillary Clinton. - Ja myślałem, że dopiszę Berniego Sandersa ale ostatecznie zatkałem nos i zagłosowałem za Hillary Clinton - mówi.

Dla wielu był to bowiem wybór mniejszego zła - do Hillary Clinton zniechęcały ich niejasne powiązania finansowe rodzinnej fundacji. I to między innymi dlatego od przedstawicieli starszej Polonii najczęściej słyszeliśmy nazwisko Donalda Trumpa, w którym niektórzy widzą nowego Ronalda Reagana.

- Reagan był aktorem i okazał się dobrym prezydentem, być może tak samo ten, który nie jest politykiem - mówią. Donald Trump głosował niedaleko stąd, na Manhattanie. Pewnie ucieszyłby się z tego porównania. Jest w nim sporo prawdy - startował przeciw partyjnemu establishmentowi i podobnie jak kiedyś Reagana nie wszyscy traktowali go poważnie. Tyle tylko, że Reagan nie budził takich kontrowersji.

W lokalu, w którym głosował Trump feministki zorganizowały nagi protest. Wyprowadzono je tuż przed przyjazdem biznesmena.

"Chcemy zobaczyć kobietę"

Kobiety, ich prawa i przyszłość miały kluczowe znaczenie w dniu wyborów ale i w całej kampanii. Pani Maria urodziła się w Czechach w 1923 roku - pamięta czasy kiedy kobiety nie miały prawa głosu, dlatego mimo 93 lat zawsze chodzi na wybory. - Przez całe życie Demokratka, chcemy zobaczyć kobietę w Białym Domu - wspomina.

Hillary Clinton byłaby dumna - bo jej sztab mobilizował dziś ludzi tym niezwykłym wideo - Bill Clinton, ona sama i John Bon Jovi wszyscy zamarli na chwilę niczym manekiny, co miało ilustrować hasło wyborcze kandydatki Demokratów "Nie stój bezczynnie, głosuj".

Leszek Krawczyk, WP Greenpoint

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (155)