Lepper: zgłoszę się do CBA ws. artykułu "Gazety Wyborczej"
Wicepremier, szef samoobrony Andrzej Lepper
zapowiedział w TVN24, że złoży wniosek do Centralnego
Biura Antykorupcyjnego (CBA) w sprawie artykułu w "Gazecie
Wyborczej", dotyczącego zakupu ziemi przez jego dzieci od Agencji
Nieruchomości Rolnych.
16.06.2007 | aktual.: 16.06.2007 16:49
"Gazeta Wyborcza" w wydaniu sobotnio-niedzielnym w artykule "Grunt to rodzina Leppera" napisała, że córka wicepremiera - Małgorzat Lepper lada dzień zostanie właścicielką 57 ha państwowych gruntów, za które zapłaci ok. 450 tys. zł. "Koszalińska filia ANR mogłaby za tę ziemię wziąć dwa razy tyle" - podkreśla dziennik.
Gazeta zaznaczyła, że dyrektorem koszalińskiej filii ANR jest Henryk Barancewicz nominowany przez Samoobronę, a nadzór nad Agencją sprawuje minister rolnictwa.
Tę sprawę daję dzisiaj do CBA (...) Chcę udowodnić "Gazecie Wyborczej", że oni perfidnie kłamią - oświadczył Lepper.
Wicepremier ujawnił w TVN24 treść pisma ANR, w którym napisano, że "komisja przetargowa potwierdziła poprawność wykonania procedury". Jak zauważył, CBA może jednak się tą sprawą nie zająć, bo to nie ma sensu.
W artykule "GW" przypomniano, że zeszłoroczny przetarg na dzierżawę ziemi we wsiach Kopica i Drozdowo wygrał syn Leppera - Tomasz. "Przebił wszystkie oferty, stając się dzierżawcą 186 ha atrakcyjnej ziemi. (...) Przepisy mówią, że dzierżawca może zostać właścicielem gruntów, jeśli zapłaci państwu minimum 15-krotność rocznego czynszu dzierżawnego" - czytamy.
Jak napisała gazeta, Tomasz Lepper wylicytował tak wysoki czynsz, że przy wykupie musiałby zapłacić ok. 18 tys. za hektar. Po podpisaniu umowy dzierżawnej z ANR T. Lepper zrezygnował z dzierżawy ok. jednej trzeciej ziemi - 57 ha.
Jak mówi "GW" urzędnik ANR, gdy ktoś po wygranym przetargu nie podpisuje umowy dzierżawy, to traci wadium. "Ale Tomasz Lepper podpisał umowę, grunty zostały mu wydane, więc wadium nie stracił. To niebywałe, że Agencja poszła mu na rękę, godząc się na jego rezygnację z części ziemi, nie zabezpieczając swoich interesów" - pisze "GW".
Wicepremier, odnosząc się do tego fragmentu artykułu powiedział, że zorganizował już konferencję prasową na ten temat, na której wyjaśnił, że jego syn brał udział w uczciwym przetargu.
Lepper zapowiedział, że jego dzieci mają zamiar stanąć do kolejnego przetargu i kupić następną ziemię w Drozdowie, po zlikwidowanym PGR.