Lepper: Łyżwiński już nie jest członkiem Samoobrony
Podjąłem nieodwołalną decyzję o wykluczeniu posła Stanisława Łyżwińskiego - powiedział Andrzej Lepper na konferencji prasowej, dotyczącej sprawy seksafery w Samoobronie. Dodał, że jego partia chciałaby zaostrzenia kar za molestowanie seksualne.
14.12.2006 | aktual.: 14.12.2006 13:03
###Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/bohaterowie-seksafery-6038682264584833g ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/bohaterowie-seksafery-6038682264584833g )
Bohaterowie seksafery
Zdaniem Leppera, pojawiły się poszlaki, zeznania, które przechyliły szalę. Będziemy naprawdę rygorystyczni. Wszelkie przejawy postępowania niezgodnego z prawem, niezgodnego z etyką, ze statutem partii będą natychmiast oceniane i wyciągane konsekwencje - powiedział Lepper.
Andrzej Lepper oświadczył, że decyzję przedstawi Prezydium Partii, ale podkreślił, że decyzja jest nieodwołalna i Prezydium nie będzie jej zatwierdzać, lecz tylko się z nią zapozna. Lepper powiedział, że jego decyzja nie wynikała z rozmowy z premierem Jarosławem Kaczyńskim. O reakcji Łyżwińskiego, Lepper nie chciał mówić: zostawcie to mnie.
Dodawał: Zrobimy wszystko, aby ten zły obraz partii, przedstawiony przez niektóre środki przekazu zmienić. Chcemy udowodnić, że to, co zrobiono z nami, to była nagonka.
Szef Samoobrony zapowiedział, że będzie reagować zdecydowanie i natychmiast na wszelkie przejawy niegodnych zachowań i działań niezgodnych z prawem. Zwrócił uwagę, że w sprawie Łyżwińskiego nie ma na razie niezbitych dowodów świadczących jednoznacznie o jego winie i że wszystkie doniesienia na temat seksafery to tylko poszlaki.
Szef Samoobrony zaapelował też do prokuratury o jak najszybsze zakończenie śledztwa w sprawie molestowania przez Łyżwińskiego pracownic biur poselskich Samoobrony. Wezwał też publicznie wszystkich, którzy mogliby wnieść do sprawy coś nowego, aby zgłosili się do prokuratury. Dodał, że nie może zwracać się do Łyżwińskiego o zrzeczenie się immunitetu, ponieważ nie jest on już od dzisiaj członkiem Samoobrony.
Lepper powiedział, ze Samoobrona chce zaostrzenia kar za molestowanie seksualne. Groziłoby za nie do 5 lat więzienia oraz odebranie praw publicznych na ten sam okres - poinformował szef Samoobrony Andrzej Lepper.
Mamy tym samym rozwiązanie problemu mandatu posła. Pozbawiony praw publicznych nie może posłem - argumentował Lepper. Projekt zostanie złożony do marszałka Sejmu.