Lędziny. Wypadek w kopalni. Nie żyje 33-letni górnik
Śląskie. Tragiczny wypadek w kopalni Ziemowit w Lędzinach - taką informację przekazał serwis rmf24.pl. Znaleziono ciało górnika. Mężczyzna miał 33 lata.
Jak przekazał serwis, do tragicznego wypadku doszło w piątek przed godziną 23 ok. 500 metrów pod ziemią. Wtedy pracowało tam siedem osób.
Śmiertelny wypadek w kopalni Lędziny. Nie żyje górnik
Nagle węgiel ze zbiornika wysypał się. Dla sześciu pracowników udało się uciec. Jedna została przysypana. Rozpoczęto akcję ratunkową.
Około 3 w nocy odnaleziono ciało górnika. Pozostałym osobom nic poważnego się nie stało. Specjaliści w najbliższym czasie ustalą przyczynę wypadku.
Jak ustalił "Dziennik Zachodni" górnik, który zmarł w tragicznym wypadku miał 33 lata. W kopalni pracował od 8 lat.
- O godzinie 22:33 na poziomie 500 doszło do wysypu węgla ze zbiornika nr 3. Znajdowało się tam wtedy 7 osób, sześciu z nich udało się ewakuować i nie odnieśli żadnych obrażeń. Niestety, jedna osoba została przysypana węglem. Do godz. 2:45 trwała akcja poszukiwawcza. Po odnalezieniu mężczyzny, niestety lekarz stwierdził zgon - przekazał w rozmowie z serwisem dziennikzachodni.pl Tomasz Głogowski rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej SA.