Lech Wałęsa nie weźmie udziału referendum

Były prezydent Lech Wałęsa nie weźmie udziału w niedzielnym referendum. - Nie uwzględniono mojego postulatu - stwierdził legendarny działacz Solidarności.

Lech Wałęsa
Źródło zdjęć: © WP | Łukasz Szełemej
Natalia Durman

Wałęsa chciał, by w referendum zapytano Polaków o możliwość wprowadzenia jednej lub dwóch kadencji "we wszystkich wybieralnych miejscach". - W związkach zawodowych, na prezydentów miasta, na posłów, senatorów, wszędzie - dodał.

- Jeśli dwie kadencje, to wymiana połowy (składu danego ciała) w każdych wyborach: połowa zostaje, połowa do odstrzału - zaznaczył b. prezydent.

Wyjaśnił, że postulat ten zgłaszał "wszędzie i wobec". - Mało tego, kiedy tworzono to referendum Bronisława Komorowskiego, mówiłem: - Jak chcesz wygrać wybory, to zrób to, o co ja cię proszę. To będzie szum wielki, ale to jest ratunek dla demokracji. Ludzie muszą wierzyć, że jest szansa w demokracji uczestniczyć, a jak ktoś 20 lat jest posłem, no to, ludzie, to jak można wierzyć w demokrację i wybory - relacjonował Wałęsa.

Przyznał, nie zgłaszał swojego projektu formalnie. - Zgłaszałem w otoczeniu pana prezydenta Komorowskiego i we wszystkich wystąpieniach moich publicznych - podkreślił.

W jego ocenie pytania, na które Polacy odpowiedzą w niedzielę w referendum są ważne, "ale najważniejsze jest to, by odblokować chęć do demokracji".

Kosiniak-Kamysz: nie pójdę na referendum

Również Władysław Kosiniak-Kamysz deklaruje, że nie weźmie udziału w niedzielnym referendum. Minister pracy powiedział w radiowej Jedynce, że w ogóle nie powinno się ono odbyć, a zaoszczędzone pieniądze można by przeznaczyć na pomoc rolnikom.

Gość Jedynki wskazywał, że najważniejsze z jego punktu widzenia pytanie o rozstrzyganie wątpliwości na korzyść podatnika obecnie nie ma już sensu, bo parlament przy udziale posłów PSL już uchwalił takie regulacje. - To pytanie obecnie jest bezzasadne - dodał minister.

Zdaniem Kosiniaka-Kamysza, organizowanie niedzielnego referendum, jak i tego zaproponowanego przez prezydenta Andrzeja Dudę, to marnotrawienie pieniędzy, które mogłyby trafić na przykład do rolników, poszkodowanych przez suszę albo na inny ważny cel społeczny.

Poza tym - mówił minister pracy - frekwencja w najbliższym referendum prawdopodobnie nie osiągnie 50 procent, więc nie będzie ono wiążące.

Według gościa Jedynki, dużo lepszym pomysłem byłoby zorganizowanie referendum za rok, a nie w trakcie kampanii wyborczej. Pytania powinny dotyczyć nie kwestii doraźnych, ale raczej "ogólnopolitycznych", takich jak wejście do strefy euro - podkreślał minister pracy.

Stanowisko Piechocińskiego

Z kolei szef PSL Janusz Piechociński w środę potwierdził, że nie weźmie udziału w niedzielnym referendum. Zdaniem wicepremiera nie powinno do niego, jak również do kolejnego, zaplanowanego na 25 października, dojść.

- To dwa referenda błędów - błędu byłego prezydenta i, niestety, błędu nowego prezydenta. Gdybym ja był prezydentem, nie ogłosiłbym takich inicjatyw, tylko jeszcze dzisiaj odwołałbym oba referenda, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczył na walkę z suszą - powiedział Piechociński.

- Nie ma grzybów, ale zajmę się czymś innym i nie będę brał udziału w referendum, bo uważam, że to błąd - oświadczył.

6 września, zgodnie z inicjatywą poprzedniego prezydenta Bronisława Komorowskiego, Polacy mają odpowiadać na trzy pytania: czy są "za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu"; czy są "za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa" i czy są "za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości, co do wykładni przepisów prawa podatkowego, na korzyść podatnika".

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Gwałtowne załamanie pogody. Seria karamboli w Finlandii
Gwałtowne załamanie pogody. Seria karamboli w Finlandii
Kwaśniewski wyznał, jak Rosjanie go wkręcili w rozmowę z Poroszenką
Kwaśniewski wyznał, jak Rosjanie go wkręcili w rozmowę z Poroszenką
Łuna nad lotniskiem. Ogromny pożar w stolicy Bangladeszu
Łuna nad lotniskiem. Ogromny pożar w stolicy Bangladeszu
Eksplozja na tankowcu w Zatoce Adeńskiej. To mógł być pocisk
Eksplozja na tankowcu w Zatoce Adeńskiej. To mógł być pocisk
Tragiczna śmierć dziewczynek w szambie. Zrozpaczony ojciec zabrał głos
Tragiczna śmierć dziewczynek w szambie. Zrozpaczony ojciec zabrał głos
Były premier Kanady wskazuje zagrożenie dla demokracji
Były premier Kanady wskazuje zagrożenie dla demokracji
Wymowna grafika. Pokazuje skalę zajętych terenów w Ukrainie
Wymowna grafika. Pokazuje skalę zajętych terenów w Ukrainie
Reforma służby wojskowej. Rośnie zaniepokojenie rodziców
Reforma służby wojskowej. Rośnie zaniepokojenie rodziców
"Groźby" Trumpa podziałały na Putina. W tle sprawa Tomahawków
"Groźby" Trumpa podziałały na Putina. W tle sprawa Tomahawków
Pożar na pokładzie samolotu. Na nagraniu widać reakcję pasażerów
Pożar na pokładzie samolotu. Na nagraniu widać reakcję pasażerów
Putin stracił już milion żołnierzy. Inni - uciekają
Putin stracił już milion żołnierzy. Inni - uciekają
Ciało w wodzie bez ubrań. Tajemnicza śmierć pod Pszczyną
Ciało w wodzie bez ubrań. Tajemnicza śmierć pod Pszczyną