Lech Wałęsa jeszcze nie świętuje. "Będą kombinować wszelkimi sposobami"
Lech Wałęsa jeszcze nie świętuje. Studzi powyborcze emocje i zaleca czekać z euforią do ogłoszenia oficjalnych wyników. W rozmowie z Wirtualną Polską były prezydent Polski podkreśla, że PiS nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa.
Lech Wałęsa ze spokojem podchodzi do ogłoszonych w poniedziałek rano wyników late poll. Według sondażowych danych IPSOS w dalszym ciągu wygrywa PiS przed KO i Trzecią Drogą. Partia Jarosława Kaczyńskiego nie jest jednak w stanie stworzyć większości sejmowej, nawet w koalicji z Konfederacją.
Jak na takie wyniki reaguje były prezydent Polski? - To się jeszcze okaże - zaznacza na wstępie w rozmowie z Wirtualną Polską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pułapka zastawiona przez Kaczyńskiego"
Wałęsa studzi emocje i radzi, aby zaczekać na oficjalne wyniki wyborów 2023.
- Myślę, że to jest pułapka zastawiona przez Kaczyńskiego. Poczekajmy na oficjalne wyniki - apeluje.
Prezes PiS i inni politycy tej partii podkreślają, że to oni po raz trzeci wygrali wybory parlamentarne. Z obozu Zjednoczonej Prawicy docierają głosy, że PiS ma zamiar szukać koalicjanta, który pomógłby utworzyć rząd. Jest mowa między innymi o PSL, który jednak zdecydowanie odcina się od tych doniesień i zapowiada, że nie wejdzie z PiS w koalicję.
Zdaniem Wałęsy PiS nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa. - Oni jeszcze kombinują. Będą kombinować wszelkimi sposobami, żeby nie oddać władzy - zaznacza były prezydent. - Podejrzewam, że jest jakaś przygotowana prowokacja - dodaje.
Wyniki late poll i najwyższa frekwencja w historii III RP
Według wyników late poll IPSOS za tvn24.pl, wybory parlamentarne z wynikiem 36,6 wygrywa Prawo i Sprawiedliwość. Drugie miejsce z poparciem na poziomie 31,0 proc. zajmuje Koalicja Obywatelska. Podium zamyka Trzecia Droga z wynikiem 13,5 proc. Lewica może liczyć na 8,6 proc. głosów, a Konfederacja - 6,4 proc.
Frekwencja w wyborach parlamentarnych na podstawie danych z 28,56 proc. komisji wyniosła 71,99 proc.. Państwowa Komisja Wyborcza zaznacza, że to najwyższa frekwencja w historii III RP.
Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski