Lech Wałęsa do doradcy prezydenta: dlaczego mnie pomawiasz?
"Panie Zybertowicz jakim prawem (...) ubliżasz mi i pomawiasz mnie publicznie?" - napisał na Twitterze Lech Wałęsa. Były prezydent odniósł się do słów doradcy Andrzeja Dudy. Andrzej Zybertowicz nazwał Wałęsę płatnym donosicielem Służby Bezpieczeństwa.
Doradca prezydenta był w czwartek gościem wieczornego programu w TVN24. Skrytykował tam fakt, że "z osób, których zachowanie zawiera wiele wątpliwych ogniw, robi się niby anioły". Wymienił w tym kontekście zmarłego niedawno Pawła Adamowicza, Jerzego Owsiaka oraz Lecha Wałęsę.
- Był płatnym donosicielem Służby Bezpieczeństwa, a ludzi, którzy mówili prawdę o jego przeszłości ciągał po sądach i chciał zniszczyć - powiedział Andrzej Zybertowicz. Wałęsa zareagował na te słowa w piątek rano. Zamieścił na Twitterze trzy wpisy, w których raz jeszcze wypiera się agenturalnej przeszłości.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Nie byłem współpracownikiem SB"
"Nie ma żadnego wyroku. Nikt w tym Pan nie może tak twierdzić" - napisał były prezydent. W kolejnym wpisie zarzucił Zybertowiczowi łamanie prawa. "Brednie pracowników z IPN oraz orzeczenia prokuratora z tej instytucji nie są wyrokami sądu. Pan podobno jest profesorem i pan tego nie wie?" - napisał Wałęsa.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jego doradca Mirosław Szczerba napisał, że były prezydent oczekuje przerposin.
Zobacz także: Lech Wałęsa o Pawle Adamowiczu. "Nadawał się na prezydenta Polski"
W trzecim wpisie były prezydent stwierdził, że posiada dowody na prowokacje, których dokonywały władze komunistyczne, by go oczernić. Stwierdził również, że "kolesie p. Zybertowicza" bazowali na "tych podrobionych dowodach". "Jeszcze raz oświadczam nie miałem nic ze współpracy z aparatem komunistycznym" - napisał.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Masz news, zdjęcie lub filmik? Daj znać przez dziejesie.wp.pl