ŚwiatŁawrow kpi z dziennikarzy. Kłamliwe oskarżenia wobec Ukrainy

Ławrow kpi z dziennikarzy. Kłamliwe oskarżenia wobec Ukrainy

Szef rosyjskiego MSZ i jeden z najbliższych współpracowników Władimira Putina, Siergiej Ławrow, spotkał się z mediami. W kłamliwy i kpiący sposób stawiał fałszywe oskarżenia wobec władz Ukrainy.

Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow
Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow
Źródło zdjęć: © East News | Stocki/face to face
Rafał Mrowicki

Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow odpowiadał na pytania przedstawicieli zagranicznych mediów. Kłamliwie oskarżał władze Ukrainy o ludobójstwo oraz o prześladowania za używanie języka rosyjskiego na terytorium ukraińskim.

Czy Rosja chce pojmać Zełenskiego? Ławrow kpi z dziennikarzy

Jeden z zachodnich dziennikarzy zadał pytanie o plany przejęcia Kijowa oraz usunięcia z urzędu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Ławrow kpiąco odpowiedział dziennikarzowi, że "nie dopuszcza myśli, by przedstawiciel poważnego medium nie czytał tego, co mówił prezydent Putin w czwartek wczesnym rankiem".

- Wszystkie odpowiedzi na pytania, które pan zadał, zawarte są w jego wystąpieniu. Nie widzimy możliwości uznawania za demokratyczny rządu, który stosuje metody ludobójstwa wobec własnego narodu - mówił Ławrow, stawiając fałszywe oskarżenia.

- Z jakiego stanowiska nadajecie informacje o współczesnych wydarzeniach? Czy w demokratycznej wspólnocie podejmuje się działania w zakresie ograniczenia języka, którego używa większa część ludności? Czy w demokracji, którą pan reprezentuje, podejmowane są decyzje o zakazaniu kształcenia w języku rosyjskim, o zakazywaniu używania języka w życiu codziennym, w tym rozmów w sklepach i hotelach? Czy przyjęto we wspólnotach demokratycznych uznawanie, że ludzie żyjący na części terytorium Ukrainy są "nieludźmi" czy też "osobnikami", jak powiedział prezydent Zełenski? - dodał.

Wśród propagandowych haseł, które Ławrow wypowiedział w swoim wystąpieniu, padły m.in. słowa o nieplanowaniu okupowania Ukrainy oraz chęci, by Ukraińcy pozostali niezależni. Powiedział także, że Rosja jest gotowa do rozmów, jednak będzie gotowa w momencie, gdy ukraińscy żołnierze przestaną walczyć.

Zobacz także: Były wiceszef MSZ stanowczo o przywódcy Rosji. "Zostanie zapamiętany jak Hitler czy Stalin"

Kłamliwe oskarżenia Ławrowa

- Wspominaliśmy, że prezydent Poroszenko powiedział, że na Ukrainie będzie wszystko, a tamci - pokazując na Donbas - będą siedzieć w piwnicach i gnić. Coś podobnego mówił też prezydent Zełenski, który żądał, by ci, którzy uważają się za część kultury rosyjskiej, wynosili się won z Ukrainy - mówił dalej współpracownik Władimira Putina.

- Gdyby w Irlandii zakazano języka angielskiego, jak by na to zareagowała Wielka Brytania? Albo w Belgii zakazano języka francuskiego? Taka inicjatywa nie utrzymałaby się dłużej niż kilka dni czy godzin. Na Zachodzie odbierają wszystko przez pryzmat swoich interesów. Gdy was biją, zaczynacie hałasować. Ale gdy nie daj Boże prawa kulturalne i religijne milionów ludzi mieszkających na Ukrainie nie są przestrzegane, to nie mówicie o prawach człowieka, a o tzw. demokratycznym charakterze reżimu - powiedział Ławrow.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
siegriej ławrowrosjaukraina
Wybrane dla Ciebie