Załamanie temperatury i nagłe odbicie. Mamy prognozę do końca maja
W czwartek do Polski wkroczy chłodny front, niosąc ze sobą burze i silne porywy wiatru. W rozmowie z Wirtualną Polską dyżurna synoptyk IMGW zdradza, kiedy należy spodziewać się ponownego wzrostu temperatur i czy jest możliwe, że jeszcze w maju zawita do nas lato.
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na POGODA.WP.PL.
Pogoda w najbliższym czasie będzie się gwałtownie zmieniać. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia przed burzami, którym miejscami będą towarzyszyć opady deszczu od 15 mm do 25 mm. Lokalnie wystąpią opady gradu oraz porywy wiatru do około 70 km/h.
Ostrzeżenia obowiązują do godziny 21 w środę, a już od czwartku czeka nas drastyczne ochłodzenie. Prognozowane są spadki temperatur, burze (lokalnie z gradem), przymrozki i silne porywy wiatru. W piątek ma być zimno w całym kraju.
Wiemy, kiedy ponowne ocieplenie
- W sobotę od zachodu będą napływać nieco cieplejsze masy powietrza, na termometrach będzie o 2 stopnie Celsjusza więcej niż w piątek - mówi dla Wirtualnej Polski dyżurna synoptyk IMGW, Dorota Pacocha.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagranie z Nowego Jorku. Znamy przyczynę wypadku żaglowca
Z dnia na dzień temperatura będzie powoli wzrastać. W poniedziałek, jak mówi synoptyk IMGW, na termometrach będzie od 15 do 20 st. C. Najcieplej na zachodzie kraju - 21 st. C. We wtorek w całej Polsce możliwe jest już 20-21 st. C. W kolejną środę najcieplej będzie na krańcach wschodnich (21 st. C), na zachodzie chłodniej.
Niestety, nie ma co liczyć na spektakularną zmianę w pogodzie. - Lata na razie nie widać. Nie zanosi się na temperatury rzędu 28-30 stopni - rozwiewa wątpliwości Dorota Pacocha. Do końca maja ma być ciepło, ale nie upalnie. Do tego przelotne opady deszczu w całym kraju.
Synoptyczka podkreśla jednak, że obecna sytuacja jest dobra pod względem suszy. Co prawda, w prognozach na przyszły tydzień nie ma już tak intensywnych opadów i burz (zwłaszcza na wschodzie i południu kraju), ale deszcze z nami pozostaną. - Będą przechodzić różne strefy opadów - wskazuje synoptyk.