Łapiński zapowiada nowelizację ustawy o cenach
Pilną nowelizację ustawy o cenach zapowiedział w piątek minister zdrowia Mariusz Łapiński. Dzięki niej będą ustalane ceny zbytu leków. Ma to wyeliminować możliwość manipulacji ceną leku przez handlujących nimi.
Łapiński przedstawił na konferencji prasowej założenia polityki lekowej, jaką chce realizować. Jak tłumaczył, obecnie - wskutek istniejących przepisów - nawet jeśli producent leku obniży cenę leku, pacjent tego nie odczuwa, ponieważ jest możliwe skonsumowanie całej nadwyżki przez podmioty uczestniczące w obrocie lekiem - hurtownie i apteki.
Obecnie minister zdrowia w porozumieniu z ministrem finansów ustala urzędowe hurtowe i detaliczne ceny dla leków refundowanych. Są to ceny maksymalne.
Może się zdarzyć tak, że obniżka ceny przez firmę farmaceutyczną już po ustaleniu ceny urzędowej będzie konsumowana przez hurtownika i aptekarza sprzedających preparat po ustalonej wcześniej cenie maksymalnej - powiedział dyrektor departamentu polityki leków w MZ Piotr Mierzejewski.
Ministerstwo zdrowia chce ustalać maksymalne ceny zbytu leku oraz marże maksymalne w obrocie hurtowym i detalicznym. Dzięki temu, jeśli lek będzie sprzedawany przez producenta taniej, niż zostało to ustalone z ministrem zdrowia, zmianie ulegnie także cena dla pacjenta.
Łapiński nie wyklucza, że system refundacji leków zostanie bardzo uproszczony - np. zniknie odpłatność 30-, 50% i ryczałtowa, a zostanie wprowadzony jeden poziom odpłatności, np. 5 czy 10%. Ale za wcześnie o tym mówić - zastrzegł Łapiński. Dodał, że trwają obecnie prace nad taką nowelizacją przepisów dotyczących refundacji leków, aby emeryci i renciści mieli wybrane leki dostępne za bardzo niewielką odpłatnością. (miz)