Stawiają zarzuty Kurskiemu. W tle miliony. "Pozywam"
Były prezes TVP Jacek Kurski zamierza pozwać likwidatora TVP Daniela Gorgosza i "Gazetę Wyborczą". Chodzi o zawiadomienie do prokuratury dot. umów pomiędzy telewizją państwową za czasów PiS a Polsatem ws. retransmisji meczów.
"Nieudacznicy i beztalencia, którzy likwidują Telewizję Polską i zabijają jej oglądalność, od czasu do czasu próbują poprawić sobie humor jakimś absurdalnym atakiem na sukcesy poprzedników" - grzmi Jacek Kurski w mediach społecznościowych.
Były prezes TVP zapowiada, że zamierza pozwać zarówno likwidatora TVP, który złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa dot. umów zawartych pomiędzy TVP za czasów rządów PiS a Polsatem, jak także dziennikarzy "Gazety Wyborczej", którzy poinformowali o pierwszych przesłuchaniach w tej sprawie.
"TVP zapłaciła Polsatowi za sublicencję na transmisje meczów siatkówki i piłki nożnej w sumie 90 mln euro. Dziś telewizja ocenia, że słono przepłaciła. Sama za prawa do meczów piłki nożnej UEFA dostała od Polsatu zaledwie 5 mln euro, znacznie poniżej wartości. Różnica na niekorzyść publicznej telewizji to 85 mln euro - 360-370 mln zł, w zależności od kursu" - pisze "Wyborcza", dodając, że "tym samym kupiono sobie życzliwość Polsatu dla rządu PiS".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kto lepszy dla Polski? "Z Trumpem można się nauczyć żyć"
Kurski odpowiada na zarzuty i składa pozew
"Niejaki Gorgosz próbuje uszyć aferę z wymiany sublicencji na prawa sportowe między telewizjami udając, że nie rozumie, iż prawa mają różną wartość wynikającą z jakości produktu, kanału jego ekspozycji oraz bardzo nasyconego i konkurencyjnego rynku, z czym musi wiązać się zapłata różnicy" - pisze Kurski.
Były prezes TVP podkreśla, że "Telewizja Polska w ramach zwyczajowych na rynku wymian sublicencji, w latach 2018-2024 pozyskała na otwartą antenę dla wielu milionów Polaków". Wskazuje przy tym na "produkt Premium praw sportowych", czyli Champions League UEFA oraz wszystkie mecze reprezentacji Polski w siatkówce kobiet i mężczyzn.
Jak tłumaczy, Polsat za to otrzymał sublicencję na "niektóre prawa, które mógł emitować wyłącznie dla mikroskopijnej (w porównaniu z TVP) grupy widzów w antenach kodowanych, schowanych za tak zwanym podwójnym paywallem czyli bez najmniejszego uszczerbku dla przychodów Telewizji Polskiej".
"Jest oczywiste że wymagało to kompensacji wartości" - tłumaczy się Kurski, atakując słownie Gorgorsza.
Czytaj także:
Źródło: X, "Gazeta Wyborcza"