Kuriozalna wypowiedź generała Bundeswehry. "Tak o Rosji myślą niemieckie elity"
Generalny inspektor niemieckich sił zbrojnych, generał Bundeswehry Eberhard Zorn ostro skrytykował ekspertów wojskowych oceniających obecną sytuację na froncie walk Rosji i Ukrainy. W wywiadzie udzielonym "Focusowi" wojskowy przekonuje, że wojska Władimira Putina są zbyt silne, by ukraińska kontrofensywa mogła je "całkowicie odepchnąć" i wyzwolić najechany kraj.
Zorn dość krytycznie odnosi się do najnowszych doniesień o sukcesach ukraińskiej kontrofensywy. Widzi ją jako potyczki, które można ewentualnie wykorzystać do odzyskania miejsc lub poszczególnych odcinków frontu, ale nie "do odepchnięcia Rosji na szeroką skalę". - Jestem ostrożny z określaniem tego - podkreśla.
Generał ostrzega też w wywiadzie, że Rosja może rozpocząć kolejną wojnę w Europie. - Kaliningrad, Morze Bałtyckie, granica fińska, Gruzja, Mołdawia… jest wiele możliwości. Putin miałby jeszcze moce - powiedział generał Zorn. Wypowiedział się również przeciwko dalszym dostawom broni z Niemiec, choć jednocześnie mówił, że Berlin będzie wspierać Ukrainę tak długo, jak to będzie konieczne.
Zdementował przy tym informacje o niedostatecznej pomocy Ukrainie ze strony Berlina. Zapewnił, że "lista jest spora, zarówno ilościowo, jak i jakościowo". Twierdzi, że Niemcy wraz z Holendrami wyposażyli cały ukraiński batalion w PzH-2000 i przekazali wieloramienną wyrzutnię rakiet MLRS, 30 gepardów, niezliczoną ilość pojazdów, amunicji i sprzętu. - Wysyłamy system obrony przeciwrakietowej, który sami chcielibyśmy mieć - dodał.
"Tak o Rosji myślą niemieckie elity"
Wywiad z Eberhardem Zornem wywołał ogromne zamieszanie w sferach rządowych i wśród wojskowych ekspertów na całym świecie. Były naczelny dowódca sił zbrojnych USA Ben Hodges skomentował na Twitterze te wypowiedzi jako "szokująco kiepską analizę" rosyjskich zdolności, która być może "odzwierciedla myślenie niemieckich elit".
Ekspert wojskowy Gustav Gressel z Europejskiej Rady Stosunków Zagranicznych napisał: "Zaufanie do Niemiec i tak nie jest bardzo wysokie, delikatnie mówiąc. Nie rozumiem, dlaczego Niemcy to pogarszają".
Brytyjski badacz wojenny Rob Lee nazwał wypowiedzi Zorna "naprawdę dziwacznymi". "Rosja miała już w kwietniu około 85 procent swoich jednostek bojowych w polu, w tym marynarki i wojska powietrzno-desantowe. Jednostki te poniosły ciężkie straty, a rosyjska armia od tego czasu jest zależna od ochotników i rezerwistów" – napisał Lee na Twitterze.
W wywiad dla berlińskiego magazynu "Focus" wzbudził też strach w Finlandii. "Niemiecki generał uważa za możliwy rosyjski atak na Finlandię" – napisał fiński dziennik "Iltalehti".
Emerytowany szef wywiadu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Finlandii Pekka Toveri uważa, że Rosja nie ma powodu, a nawet możliwości, by przypuścić kolejny atak, zwłaszcza przeciwko Finlandii czy państwom NATO. - To byłaby absurdalna rzecz, a Rosja od razu by przegrała. Ponad 60 procent rosyjskich sił lądowych i duża część sił powietrznych jest zaangażowanych w Ukrainie. Nie wiem, czy niemiecki generał ma świadomość, jaki jest militarny potencjał Finlandii i NATO - zwraca uwagę generał.
Fiński ekspert wojskowy Emil Kastehelmi ocenia wypowiedzi Zorna jako kompletnie nietrafne i dodaje, że błędne poglądy i wyciągnięte z nich błędne wnioski mogą pojawić się nawet na szczycie międzynarodowej polityki bezpieczeństwa.