Kuriozalne słowa Dudy. Bezlitosne komentarze

W sieci trwa dyskusja po poniedziałkowym wystąpieniu prezydenta z okazji święta policji. Andrzej Duda mówił m.in. o "dziecku z pistoletem" i "drobnej kobiecie" w kontekście działań funkcjonariuszy. Część internautów odczytuje wspomniane słowa jako nawiązanie do głośnej sprawy pani Joanny.

Andrzej Duda przemawiał na święcie policji
Andrzej Duda przemawiał na święcie policji
Źródło zdjęć: © Materiał własny WP, PAP
Tomasz Waleński

25.07.2023 | aktual.: 25.07.2023 12:50

- Nikt na świecie nie mówi o polskiej policji, że jest ostra. Wręcz przeciwnie. Nieraz słychać narzekania, że polska policja interweniuje może zbyt miękko - powiedział Andrzej Duda na Placu Zamkowym w poniedziałek w Warszawie.

Prezydent przemówił do zgromadzonych w centrum stolicy funkcjonariuszy policji, którzy obchodzili swoje święto.

Internauci wychwycili także inny fragment przemówienia Dudy, w którym - ich zdaniem - nawiązał do sprawy pani Joanny, o której w zeszłym tygodniu jako pierwsze poinformowały "Fakty" TVN.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Znakomicie państwo wiecie, że może się zdarzyć, że najspokojniej wyglądająca drobna kobieta nagle wyciągnie nóż i uderzy na policjanta. Bo wiecie znakomicie, że może się zdarzyć nawet taka tragiczna sytuacja, że dziecko wyciągnie pistolet, choćby taki niezabezpieczony przez lekkomyślnego rodzica - stwierdził prezydent.

To właśnie te słowa wywołały dyskusję wśród internautów. Głos po nich zabrała m.in. prokurator Ewa Wrzosek, pisząc na Twitterze, że "akurat z kobietami i dziećmi polska policja sobie radzi - gorzej z bandytami".

W kpiącym tonie komentował także Krzysztof Luft. "Bo znakomicie Państwo wiedzą, że wyglądający na normalnego szef policji może nagle odpalić granatnik w budynku Komendy Głównej" - napisał.

Komentujący zwracają także uwagę, że choć prezydent nie mówił tego wprost, wypowiedziane słowa mają nawiązywać do interwencji, która miała miejsce w jednym z krakowskich szpitali w kwietniu tego roku. Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy orzekł m.in., że policjanci nie mieli podstaw do zatrzymania telefonu pani Joanny.

Sprawa pani Joanny

Głos w sprawie pani Joanny zabrał w poniedziałek komendant główny policji gen. insp. Jarosław Szymczyk. Oświadczył na antenie Polskiego Radia, że wewnętrzna kontrola w tej sprawie dobiegła końca i "nic nie wskazuje na to, aby zakończyć te czynności kontrolne wnioskami natury dyscyplinarnej".

Na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej w czwartek stwierdził natomiast, że "zaatakowano jego ludzi", nie odnosząc się jednocześnie do części wątpliwości dotyczących interwencji.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Andrzej Dudapolicjaprawo aborcyjne
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2625)