Kulisy zerwania umowy nuklearnej z Iranem. "Polska znalazła się w niebezpiecznej pułapce"

"W związku z umową nuklearną z Iranem polska dyplomacja znalazła się w niebezpiecznej pułapce. Prezydent USA Donald Trump wycofał się z porozumienia, natomiast Unia Europejska chciała je utrzymać. Polska musiała zatem opowiedzieć się po jednej ze stron" - czytamy w książce "Polska i Trump. Jak zostaliśmy ważnym sojusznikiem USA" autorstwa byłego ministra spraw zagranicznych prof. Jacka Czaputowicza.

 Kulisy zerwania umowy nuklearnej USA z Iranem
Źródło zdjęć: © AFP, Associated Press, East News | MAXAR TECHNOLOGIES, THE OFFICE OF THE IRANIAN SUPREME LEADER
Jacek Czaputowicz

Obawy przez zbudowaniem przez Teheran broni nuklearnej były przyczyną ataku Izraela na Iran 13 czerwca 2025 r. Geneza konfliktu sięga wypowiedzenia przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa w maju 2018 r. porozumienia nuklearnego z Iranem (tzw. JCPOA). Kulisy zaangażowania polskiej dyplomacji w rozwiązanie tego sporu przedstawia prof. Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych RP w latach 2018-2020, w książce pt. "Polska i Trump. Jak zostaliśmy ważnym sojusznikiem USA", przygotowywanej w wydawnictwie "Nowa Konfederacja". Poniżej zamieszczamy jej fragment.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oto prawdziwy cel Izraela. "Deklaracje często skrywają coś więcej"

Spory wobec porozumienia nuklearnego z Iranem

Porozumienie nuklearne z Iranem, określane przez dyplomatów skrótem JCPOA (Joint Comprehensive Plan of Action), zostało podpisane między innymi przez prezydenta Baracka Obamę i Federicę Mogherini, reprezentującą Unię Europejską. Wysoka przedstawiciel uważała je za osobisty sukces oraz za dowód sprawczości i skuteczności Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych. Innego zdania był Donald Tusk, ówczesny przewodniczący Rady Europejskiej, który w swoich wspomnieniach pod datą 1 kwietnia 2016 roku zanotował: "Obama jest optymistą, z reguły dostrzega tylko jasną stronę spraw, którymi się zajmuje. Jednak moim zdaniem nie przekracza granicy naiwności. Muszę w imieniu całej Unii reprezentować równie optymistyczne podejście, chociaż osobiście jestem sceptyczny". Tego osobistego sceptycyzmu przewodniczący Rady Europejskiej nie ujawniał.

W kampanii 2016 roku republikanie krytykowali JCPOA, aby wywalczyć w ten sposób głosy żydów i ewangelików. Zdaniem wiceprezydenta Mike’a Pence’a, sekretarza stanu Mike’a Pompeo i doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona akomodacyjna polityka zagraniczna prezydenta Baracka Obamy doprowadziła do zmniejszenia amerykańskiej siły i wpływu Stanów w świecie. Nowa polityka wobec Iranu została określona mianem doktryny Donalda Trumpa.

Spotyka się też opinie, że administracja Donalda Trumpa przyjęła wobec Bliskiego Wschodu strategię Izraela. Polegała ona na obejściu problemu palestyńskiego, wypowiedzeniu porozumienia nuklearnego i utworzeniu sojuszu przeciwko Iranowi, który obejmowałby także Arabię Saudyjską. Istniała świadomość, że Iran popierał organizacje terrorystyczne, rozwijał program pocisków balistycznych i miał możliwość wznowienia programu nuklearnego. Premier Izraela Benjamin Netanjahu ujawnił 30 kwietnia 2018 roku, że Mosad przechwycił dokumenty świadczące o tym, że Teheran realizuje tajny program rozwoju broni nuklearnej.

Stany Zjednoczone wycofały się z porozumienia nuklearnego z Iranem, a prezydent Donald Trump zarzucił Teheranowi destabilizowanie Bliskiego Wschodu i realizowanie programu rakietowego (nie był objęty JCPOA). Ten krok podjęty przez Stany Zjednoczone poparły państwa Zatoki Perskiej. Z kolei Teheran zapowiedział, że nie ugnie się pod presją i będzie budować wirówki wzbogacające uran, co w przyszłości umożliwi wyprodukowanie broni nuklearnej.

Na szczycie Unii Europejskiej 17 maja 2018 roku w Sofii przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk dał zielone światło do działania Komisji Europejskiej. Bronił także porozumienia z Iranem, ponieważ uważał, że decyzja USA pogłębiała niestabilność na Bliskim Wschodzie. Z perspektywy Unii Europejskiej JCPOA było korzystne, ponieważ umożliwiało firmom europejskim robienie interesów z Teheranem. Natomiast z perspektywy administracji Donalda Trumpa było porażką, dlatego że stwarzało Iranowi możliwość produkowania w przyszłości broni nuklearnej.

Kiedy byłem w Waszyngtonie, sekretarz stanu Mike Pompeo zagroził Iranowi podczas przemówienia w Heritage Foundation najsilniejszymi sankcjami w historii i zaapelował do sojuszników, aby się do nich przyłączyli. Po powrocie do Warszawy przeprowadziłem rozmowę z niemieckim ministrem spraw zagranicznych Heiko Maasem, który proponował, żeby Unia Europejska zajęła jednolite stanowisko w kwestii utrzymania porozumienia z Iranem. Zaproponowałem uwzględnienie stanowiska Stanów Zjednoczonych. Ostatecznie zgodziliśmy się, że potrzebny jest dialog między Unią Europejską a USA w tej sprawie. W wywiadzie dla agencji Reuters wskazałem, że Unia Europejska powinna wziąć pod uwagę obawy Amerykanów dotyczące Iranu oraz fakt wycofania się Stanów z porozumienia nuklearnego. Wskazałem też, że "w sytuacji rosnącego rozdźwięku między stanowiskiem USA i UE naszym celem stało się niedopuszczenie do zerwania więzów transatlantyckich".

Należy dodać, że z wysoką przedstawiciel Federicą Mogherini spotkałem się na dwustronnych rozmowach w siedzibie ESDZ w Brukseli niedługo po objęciu funkcji ministra. Mogherini orientowała się w mojej działalności opozycyjnej w latach 80. Sama była posłem lewicowej Partii Demokratycznej oraz zajmowała się polityką unijną i zagraniczną we włoskim parlamencie, zanim została ministrem spraw zagranicznych. Sygnalizowała mi, że rozwiązanie sporu o praworządność ułatwiłoby nam współpracę. Stosunki z Rosją i rozwiązanie konfliktu w Ukrainie oddała Niemcom i Francji, które współpracowały w ramach formatu normandzkiego.

Na posiedzeniu Rady do Spraw Zagranicznych 28 maja 2018 roku wysoka przedstawiciel chciała ochrony europejskich interesów i utrzymania jedności w sprawie umowy nuklearnej z Teheranem. Amerykańskie sankcje nałożone na firmy współpracujące z Iranem uznała za ograniczenie europejskiej suwerenności ekonomicznej. Sytuacja, że jakaś zewnętrzna potęga, w tym wypadku Stany Zjednoczone, podejmuje jednostronnie decyzje dotyczące uzasadnionego i legalnego handlu krajów UE z innym państwem, była dla niej trudna do zaakceptowania.

Na spotkaniu Rady i w wypowiedzi do dziennikarzy dałem wyraz naszemu sprzeciwowi wobec działań, które osłabiłyby sankcje USA. Polska wiąże swoje bezpieczeństwo z bezpieczeństwem Stanów Zjednoczonych i chce zachować partnerstwo transatlantyckie, a inne państwa regionu podzielają nasz punkt widzenia. Amerykańska obecność wojskowa - inaczej niż w wypadku Francji i Niemiec, które nie odczuwają zagrożenia ze strony Rosji w takim samym stopniu co my - pozostaje gwarantem naszego bezpieczeństwa. Wskazałem również, że należałoby raczej stworzyć mechanizm kompensujący straty europejskim firmom działającym w Iranie, a nie zachęcać je do kontynuowania działalności i do osłabiania w ten sposób amerykańskich sankcji. Media zwróciły uwagę, że moja wypowiedź stała w sprzeczności z deklaracją wysokiej przedstawiciel o zachowaniu jedności polityki unijnej w sprawie Iranu.

Niemcy, Francja i Wielka Brytania, które obok Unii Europejskiej były stronami JCPOA, dążyły do utrzymania porozumienia nawet bez Amerykanów. Państwa te miały jednak ograniczone możliwości wpływania na sytuację, ponieważ amerykańskie sankcje skutecznie odstraszały zachodnie koncerny od współpracy z Iranem. Niemniej jednak Europejski Bank Inwestycyjny miał wspierać inwestycje w Iranie, a w szczególności te realizowane przez małe i średnie przedsiębiorstwa, które były mniej podatne na amerykańskie restrykcje. We wrześniu 2018 roku została utworzona spółka celowa (ang. special purpose vehicle), która miała rekompensować europejskim firmom straty poniesione z powodu nałożenia amerykańskich sankcji.

Bezpośrednio po posiedzeniu Rady UE do spraw zagranicznych w Brukseli udałem się do Nowego Jorku na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Wchodziliśmy już do samolotu, gdy dotarła do nas informacja z gabinetu Federiki Mogherini, że wysoka przedstawiciel nie weźmie udziału w naradzie ambasadorów w Warszawie, na którą ją zapraszałem, co odebraliśmy jako reakcję emocjonalną. Miałem jednak niezłomne przekonanie, że konfrontacja Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi na tle polityki wobec Iranu byłaby błędem, a pęknięcie więzów transatlantyckich, będące jej ewentualnym skutkiem, byłoby dla Polski dużym zagrożeniem.

Komentatorzy zwracali uwagę, że w związku z umową nuklearną z Iranem polska dyplomacja znalazła się w niebezpiecznej pułapce. Donald Trump wycofał się z porozumienia, natomiast Unia Europejska chciała je utrzymać. Polska musiała zatem opowiedzieć się po jednej ze stron. Rzeczywisty dylemat był jednak taki: czy Polska powinna zaakceptować ryzyko zerwania relacji między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi, czy też raczej podjąć działania, które mogłyby temu zapobiec. Osłabienie gwarancji transatlantyckich groziłoby naszym interesom bezpieczeństwa, których współpraca w Unii Europejskiej nie mogła zrekompensować.

Donald Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej stwierdził, że dzięki prezydentowi Donaldowi Trumpowi przywódcy europejscy porzucili wszelkie iluzje i przekonali się, że mogą liczyć tylko na siebie. Nie zgadzałem się z tym poglądem. Perspektywa, że Unia Europejska będzie liczyć tylko na siebie, była dla mnie nie do przyjęcia. Polską racją stanu było utrzymanie zaangażowania Stanów Zjednoczonych w Europie. Krytyka polityki Donalda Trumpa nie mogła przesłonić wartości sojuszu z USA dla bezpieczeństwa Polski. Ostatecznie do pęknięcia więzów transatlantyckich nie doszło, w czym była też nasza zasługa.

Prof. Jacek Czaputowicz

Autor był zastępcą szefa służby cywilnej, dyrektorem KSAP, dyrektorem Akademii Dyplomatycznej oraz ministrem spraw zagranicznych. Obecnie jest profesorem na Uniwersytecie Warszawskim.

Wybrane dla Ciebie
Problemy szefa tarnowskiej drogówki. Sprawa w komendzie wojewódzkiej
Problemy szefa tarnowskiej drogówki. Sprawa w komendzie wojewódzkiej
Co z immunitetem Bogdana Święczkowskiego? TK podjął decyzję
Co z immunitetem Bogdana Święczkowskiego? TK podjął decyzję
"Tania i wysokiej jakości". Kreml odpowiada Trumpowi
"Tania i wysokiej jakości". Kreml odpowiada Trumpowi
Akt oskarżenia wobec Wąsika i Kamińskiego. "Oczekujemy"
Akt oskarżenia wobec Wąsika i Kamińskiego. "Oczekujemy"
Chciał zakpić z Sikorskiego. Rosyjski propagandysta szokował na wizji
Chciał zakpić z Sikorskiego. Rosyjski propagandysta szokował na wizji
Czarne chmury nad Wąsikiem i Kamińskim. Jest ruch prokuratury
Czarne chmury nad Wąsikiem i Kamińskim. Jest ruch prokuratury
Lasota: "Cicho już byłyśmy!" Tłumaczy, dlaczego przerwała wystąpienie Tuska i ujawnia żądania
Lasota: "Cicho już byłyśmy!" Tłumaczy, dlaczego przerwała wystąpienie Tuska i ujawnia żądania
Mejza: zrzekam się immunitetu
Mejza: zrzekam się immunitetu
Zbrodnia w Barcicach. Liczne policyjne interwencje, nieoficjalne informacje ze służb
Zbrodnia w Barcicach. Liczne policyjne interwencje, nieoficjalne informacje ze służb
Oszukiwali uchodźców z Ukrainy i fałszowali dokumenty
Oszukiwali uchodźców z Ukrainy i fałszowali dokumenty
Były żołnierz skazany na 15 lat więzienia za próbę zabójstwa żony
Były żołnierz skazany na 15 lat więzienia za próbę zabójstwa żony
Ukraiński atak na rafinerię w Saratowie. Rosja traci moce przerobowe
Ukraiński atak na rafinerię w Saratowie. Rosja traci moce przerobowe
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości