PolitykaKulisy relacji Kaczyński - Duda. "Oni po prostu odjechali!"

Kulisy relacji Kaczyński - Duda. "Oni po prostu odjechali!"

Kulisy relacji Kaczyński - Duda. "Oni po prostu odjechali!"
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk
Natalia Durman
25.09.2017 07:46, aktualizacja: 25.09.2017 17:48

Narastają emocje przed zaplanowanym na południe ogłoszeniem przez prezydenta projektów ustaw reformujących sądy. Kulisy negocjacji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z prezydentem odsłania portal wpolityce.pl. Jak wynika z fragmentów rozmów Jacka Karnowskiego z liderami PiS, propozycje Dudy mają być w partii rządzącej uważane za "nie do przyjęcia". - Oni po prostu odjechali! (...) Ręce opadają! - mówią Karnowskiemu politycy PiS.

- To blamaż legislacyjny, a do tego propozycja niekonstytucyjna - powiedział Jackowi Karnowskiemu "bardzo ważny polityk PiS". Sam Jarosław Kaczyński miał określić prezydenckie ustawy jako "horrendalne rozwiązanie".

PiS głowi się co zrobić, jeśli w parlamencie nie uda się wybrać członków zreformowanej Krajowej Rady Sądownictwa większością 3/5 głosów. W takiej sytuacji prezydent chce osobiście wskazywać członków KRS. Nie do przyjęcia są także propozycje dotyczące Sądu Najwyższego.

Na to PiS może się zgodzić. Ale stawia warunki

PiS jest jednak gotowe na ustępstwa. Może zrezygnować z wygaszenia całego składu SN. Wątpliwości budzą jednak szczegóły, które sprawiają, że stanowisko zachowałaby I prezes SN Małgorzata Gersdorf.

- Nie chcemy wojny z prezydentem. Będziemy proponowali, by przyjął nasze projekty ustaw poprawione w tych punktach, na których mu zależy, a które są dla nas do przyjęcia - zapewnia polityk PiS w rozmowie z Karnowskim. Są jednak warunki - sądownictwem, a także Sądem Najwyższym, mają pokierować "ludzie o dobrej reputacji, zdeterminowani, gotowi uzdrowić wymiar sprawiedliwości".

PiS może także przyjąć "autopoprawki" w projektach prezydenta, uwzględniające propozycje ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. "Oznaczałoby to jednak de facto konieczność napisania ustaw prezydenckich jeszcze raz, niemal od nowa" - podkreśla wpolityce.pl. Jak twierdzi rozmówca portalu, "tego, co proponuje prezydent, punktowo poprawić się nie da".

Otoczenie prezydenta pod lupą

W tle - jak pisze Karnowski - są kwestie "bardziej zasadnicze, dotyczące przyszłej drogi prezydenta i całego obozu dobrej zmiany." Kierownictwo PiS zdecydowanie bowiem odrzuca polityczne uzasadnienie wet, które publicznie prezentują doradcy prezydenta Dudy. Są one uważane za "wielki błąd polityczny" i za "dowód braku doświadczenia politycznego głowy państwa". To właśnie Andrzejowi Dudzie przypisuje się odpowiedzialność za nie najlepsze relacje z prezesem.

Pod lupą PiS są też wypowiedzi prezydenckiego rzecznika Krzysztofa Łapińskiego. - Łapiński nas wręcz nienawidzi, a przecież dostał od nas sto szans. Dostawał kolejne, nawet wówczas gdy poprzednie odrzucał lub porzucał - stwierdził "bardzo ważny polityk PiS" w rozmowie z Karnowskim.

W ocenie dziennikarza, celem Andrzeja Dudy jest możliwość "skutecznego kandydowania bez względu na zgodę partii rządzącej, a nawet wbrew niej". "Taka taktyka jest odczytywana przez kierownictwo obozu jako skrajnie wręcz egoistyczna, grożąca klęską, destrukcyjna" - podkreśla Karnowski.

Spór z Macierewiczem i Ziobrą

Z informacji wpolityce.pl wynika, że Jarosław Kaczyński bagatelizuje spory prezydenta z ministrami obrony i sprawiedliwości Antonim Macierewiczem i Zbigniewem Ziobrą. "Konsekwentnie negatywny stosunek prezydenta do Antoniego Macierewicza uważa za niezrozumiałą 'zawziętość' i sądzi, że młodszy od szefa MON prezydent powinien się wykazywać większym szacunkiem wobec niezwykle doświadczonego politycznie, mogącego się pochwalić piękną biografią, ministra" - czytamy na stronie portalu. Napięcie między Dudą a ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą traktowane jest z kolei - według Karnowskiego - jako "naturalne iskrzenie".

"Oni po prostu odjechali!"

"Z perspektywy kierownictwa PiS sprawy nie wyglądają więc dobrze" - podsumowuje wpolityce.pl. I przytacza wypowiedź liderów PiS, w ocenie których "trzeba szybko rozstrzygnąć dylemat - albo prezydent jest z PiS i obóz idzie dalej, albo doszliśmy do granicy tego, co możliwe w tej konstelacji".

- Oni po prostu odjechali! Co ważne, odjechali teraz, gdy jest szansa na prawdziwą niepodległość, gdy mamy tyle sukcesów. I teraz wszystko próbuje się rozwalić. Ręce opadają! - ocenił w rozmowie z portalem jeden z liderów partii rządzącej.

"Maski opadły (...) A więc wojna". Komentarze

Artykuł Karnowskiego wywołał poruszenie - również wśród prawej strony opinii publicznej. Pytają: "Czy jest aż tak źle?".

2 x weto. 2 x spotkanie z Kaczyńskim

Projekty ustaw prezydenta o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa poznamy w samo południe. Poprzednie, autorstwa PiS, Andrzej Duda zawetował na początku lipca. Prezydent argumentował wtedy, że co prawda regulacje "w dużej części wychodziły naprzeciw społecznym oczekiwaniom", jednak nie mógł ich zaakceptować przez niekonstytucyjność części przepisów.

Właśnie w sprawie projektów prezydent spotkał się dwukrotnie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Do pierwszego spotkania doszło 8 września, do drugiego - w ostatni piątek.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (325)
Zobacz także